Otwieramy szampana

silvestr (17)


To… warto wiedzieć!

Otwieranie szampanów i win musujących jest prawdziwą sztuką.
Oziębłą butelkę z trunkiem wyjmujemy z lodówki (później nie zapomnijmy
szampana chłodzić, no chyba, że od razu go wypijemy).

Kilka zasad:

 » Odcinamy nożykiem osłonę wokół szyjki butelki.

 »  Kładziemy dłoń na korku i nie zdejmujemy jej, dopóki korek nie zostanie całkowicie wyjęty (jest to naprawdę ważne).

 »  Ostrożnie zdejmujemy zabezpieczenie z metalowego drutu.

 »  Owijamy dookoła butelki białą płócienną serwetkę. Spieniony szampan, spływając po butelce nie poplami stołu, a wsiąknie w serwetkę.

 »  Delikatnie wyjmujemy korek, powoli obracając butelkę w jedną stronę, a korek w drugą. Chodzi o to, by „wyszedł” z butelki delikatnie, a nie wystrzelił z hukiem.

      Nie jest to eleganckie, a poza tym nie służy szampanowi – wtedy uchodzi z szampana duża ilość dwutlenku węgla, powodującego powstawanie bąbelków nie mówiąc już o tym, że może nam się wylać cała prawie zawartość butelki …

Szampana nalewamy do eleganckich, wysokich, smukłych kieliszków typu „flet” lub lekko zwężających się ku górze. Tylko w takich kieliszkach widać urocze, małe bąbelki.

To jest pomysł ! 
Szampan przeważnie jest podawany w specjalnym wiaderku wypełnionym lodem. Dzięki temu zachowuje odpowiednią temperaturę. Nie każdy z nas jednak jest posiadaczem takiego naczynia. Jest jednak sposób na to, aby coś podobnego posiadać, trzeba po prostu samemu sobie zrobić.

A jak ? A tak !
Jeśli posiadacie ozdobną donicę to wkładamy do niej butelkę szampana wraz z lodem. Jeśli jednak takiej donicy nie posiadacie to wystarczy wziąć zwykłą doniczkę (doniczka nie może być z dziurkami w dnie i mieć odpowiednią wielkość). Następnie owijamy ją folią aluminiową, błyszczącą stroną na zewnątrz i mamy gotowe wiaderko na szampana. Przecież nasz szampan musi być dobrze schłodzony, to jest dla niego ważne!

Ktoś może powieco ta babcia plecie, ale byłam już kiedyś
na takiej imprezce, gdzie brak umiejętności otwierania trunku z bąbelkami
przez kogoś tam, odniosło wręcz przeciwny efekt niż był zamierzony, a mianowicie:
… szampan rozprysnął się prawie cały po pokoju, nie dość tego było, to goście również doświadczyli tego trunku na swoich ubraniach (szampan był czerwony) a gospodyni  wpadła w poślizg na rozlanym szampanie i złamała sobie rękę. A tą gospodynią byłam ja, niestety…
Jak słyszycie, same straty były – także warto znać te zasady otwierania szampana.

Na koniec jeszcze kilka ciekawostek…  


Zwolennikami szampana byli:
Napoleon Bonaparte… każde swoje zwycięstwo czcił butelką szampana.
Marlena Dietrich… uważała, że szampan powoduje to, że „każdy dzień staje się być niedzielą”.
Marlin Monroe… uważała, że najlepiej szampan smakuje z frytkami. Ale to jeszcze nie wszystko, bo boska Marlin także się w nim kąpała. Żeby napełnić wannę potrzebowała, aż 350 butelek tego trunku.

Zapisz

8 myśli na temat “Otwieramy szampana

    1. Mader, bo otwieranie szampana z pompą nie ma sensu, po pierwsze szkoda szampana, a po drugie szkoda i gości, którzy mogą go uświadczyć na swoich ubraniach.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Polubienie

  1. Może się przydać. Jeżeli mamy otworzony szampan i chcemy, aby bąbelki nie uciekły, to do szyjki butelki wkładamy odwrotnie łyżeczkę do herbaty.

    Polubienie

    1. Dano a o tym sposobie to też wiem, a powiedział mi o tym szwagier, który na statku kucharzem był. Ale równie dziękuję …Pozdrawiam serdecznie.

      Polubienie

  2. Dziadek otwierali Szablą i to jednym puknięciem!!!! Szampan i nawet wina musujące chłodzimy w kubełku z lodem bo w lodówce to czort wie jaka temperatura! TAK TO PRAWDA SZAMPITER NIE MA PRAWA SIĘ ROZLAĆ,A TYLKO PIĘKNIE POCIEC.Ja natomiast byłem na weselu gdzie mili goście próbowali wybić korek stukaniem w denko ,na samo wspomnienie prawie sikam!Były to czasy kiedy wódka była mocna wg .% wagowego ,a nie jak dzisiaj wg viol %(objętościowy) to lekko mierząc różnica 6-7 * stopni Bl. No i otwierano ją stukiem w denko(korkowana nie na zakrętkę) Życzę szczęśliwego Nowego Roku i Szampańskiego Sylwestra no ale najpierwej Zdrowia i Radości!

    Polubienie

    1. Witam!Fajne opowiadanko masz,a jak dziadek otwierał tą szabelką trunki,to nie było szkła w alkoholu?Jeżeli nie było to naprawdę miał wprawę w tym fechtunku ….hahaha…..Może macie też jakieś ciekawe historyje,związane z tym szampańskimtematem,to z chęcią wysłuchamy,czemu nie….Dziękuję za parę słów i również życzę wszystkiego naj…..lepszego!

      Polubienie

      1. Tajemnica tkwi w budowie butelek od szampana ,no i wprawie do władania szabelką .Tuż pod zgrubieniem butelki do szampana jest jej najsłabszy punkt ,a szkło jest takie ,że nie ma prawa się kruszyć ,a tylko pękać.podczas produkcji szampana przed jego ostatecznym korkowaniem zamraża się szyjki z osadem i następnie odtrąca,a szampan zostaje przelany do innych butelek ,dodaniu ściśle określonej ilości fruktozy zakorkowany i to jest materiał napędowy szampanów /tych w cenie >od 120PLN/

        Polubienie

        1. Tak też właśnie myślałam,że tylko butelki używane do przednich win,można w ten sposób potraktować opisany przez Ciebie wcześniej.Pozdrawiam!

          Polubienie

Dodaj odpowiedź do JaGa Anuluj pisanie odpowiedzi