Rabarbar – jak go jeść?


Ostrożnie z rzewieniem !
rabarbar.ro.nie.1Która nazwa jest ładniejsza, rabarbar czy rzewień ?   

Ja głosuję za rzewieniem, tym bardziej, że to stara polska nazwa.

Jest właściwie jedyny dostępny, świeży „owoc”, jakim wczesną wiosną rozporządzamy, a potem do zimy jest to „owoc” najtańszy.

Rzewień ma wiele zalet…   
Jako napój jest niezwykle orzeźwiający. Można z niego robić mnóstwo pysznych rzeczy: kisiele, galaretki a także szarlotki. Na działkach buja jak chwast (usuwajcie kwiaty, to będzie więcej łodyg i grubsze). Ma jednak fatalną wadę: dużo kwasu szczawiowego, mimo, że jest zasadotwórczy (aż +9).
Badania wykazały, że wrażliwe natury osoby, tolerują dziennie zaledwie 10 gramów (1 dag!) rzewienia bez złych skutków. Większa ilość kwasu szczawiowego przechodząc do krwi, dostaje się do całego organizmu i może, na przykład,  krystalizować się w okolicach stawów lub wywoływać zaburzenia w jelitach czy nerkach.
Więc co robić?
Więc co robić? Strącić kwas szczawiowy węglanem wapnia, czyli kredą oczyszczoną. Niestety, to strącanie jest możliwe tylko wtedy, gdy rzewień jest w formie soku, nie w kawałkach.
Jak jeść rzewień ?
♦♦ 10 kg rzewienia umyć, osączyć, pokrajać, przepuścić przez maszynkę, włożyć do woreczka lub sokowirówki, odcisnąć sok (około 6,5 litra). Podgrzać go do temperatury 65 stopni, ostudzić, zlać do butelki.
Tymczasem pozostałą miazgę zalać przegotowaną, letnią wodą a po 12 godzinach odcisnąć sok. Podgrzać go jak poprzednio, ostudzić, dolać do butelki. Teraz dodać 20 gramów czystej kredy, wymieszać, nakryć korkiem i zostawić w spokoju przez 2 dni. Potem ściągnąć płyn z nad osadu, bardzo uważając, by osadu nie naruszyć, bo nasz organizm potrafi go reaktywować.
Czysty sok już nie ma kwasu szczawiowego, więc mogą go pić z cukrem nawet dzieci, starcy, reumatycy i wszyscy inni, którym po rabarbarze „strzykało w kolanie” lub „dokuczało w nerkach”. Taki sok można również pasteryzować jak zwykle,w butelkach w kąpieli wodnej przez 30 minut.
Na litr soku daje się zwykle 3-5 dag cukru (łyżka).
Z osłodzonego rzewieniowego soku można przyrządzać pyszne galaretki, dodając na 1/2 litra soku około 2 łyżeczek żelatyny. Można też z tą żelatyną stygnący sok ubijać trzepaczką – smak i wygląd będą odmienne. Pyszne z bitą śmietaną!

10 myśli na temat “Rabarbar – jak go jeść?

  1. uwielbiam kompot z rabarbaru. i ciasto. i placki. wiem, że szkodzi, ale on krótko jest. w dodatku mysze kupic na targu w ogródku go nie mam…

    Polubienie

    1. Ewuś kompot jet pyszny, ja też go lubię i na szczęście w ogródku go mam 🙂
      A tam, raz na rok to sobie pozwolę na niego, wbrew zdrowotności 🙂
      Pozdrawiam serdecznie.

      Polubienie

  2. Witaj Karolu…
    U mnie rabarbar rośnie sobie na ogródku i jest zawsze dorodny 🙂 Zresztą widać chyba to na fotce.

    Myślę, że do tego rabarbaru znakomicie nada się zwykła kreda, np. taka jaką pisze się na tablicy w szkole. Pamiętam jak u nas w klasie był taki chłopak, który lubił zajadać się właśnie tą kredą a potem nie mieliśmy czym pisać na tablicy. 🙂 A można ją kupić chyba w każdym sklepie z artykułami szkolnymi, papierniczymi.

    Pozdrawiam serdecznie.

    Polubienie

  3. Jago! Serdecznie dziękuję za ten wpis. Jestem fanem rabarbaru (od niedawna) ale boje się go dużo jeść z racji na te wapniowe tematy. Ale koniecznie chcę spróbować Pani metody z tą kredą. Strasznie to ciekawe. Tylko proszę jeszcze o poradę … gdzie kupić tą kredę? W papierniczym?? Nigdy nie kupowałem kredy w celach spożywczych. Nie wiem czy to ta sama kreda? Czy inna? Proszę o pomoc. 🙂

    Polubienie

  4. Naprawdę bardzo to skomplikowane!!! Ja w takim razie odpuszczę i nadal placek z rabarbarem będę jadł, oczywiście z KRUSZONKĄ!!! ;))))

    Polubienie

  5. Tak, zgadzam się, że nawet przy obecnej obfitości owoców i warzyw warto wrócić do rabarbaru (ja jednak obstaję za tą nazwą, bo jest mi o wiele bliższa). Nie znam nikogo kto odmówi sobie kawałka ciasta z rabarbarem szczególnie w gorące, letnie dni.

    Polubienie

    1. Witam serdecznie! Cieszę się,że zawitałaś tu na mój blog !Muszę Ci powiedzieć,że ja ostatnio piekę właśnie prawie na okrągło ciasto drożdżowe z rabarbarem – jest pycha,bardzo lubię też kompot z rzewienia,jest taki orzeżwiający ….Pozdrawiam cieplutko!

      Polubienie

  6. Gdy byłyśmy dziećmi, mama od wiosny robiła kompot z rabarbaru, poza tym jadłyśmy rabarbar na surowo. Ze względu na ten kwas szczawiowy do każdego talerza zupy szczawiowej trzeba dodawać jedno gotowane jajko, aby zrównoważyć ten kwas. Ciekawe, czy nie można by było po szklance soku połykać tabletkę wapna, aby uniknąć tych całych skomplikowanych procedur?Buziaczki.P.S. Tak się zastanawiam, skąd się wzięła nazwa rzewień, chyba nie od słowa rzewny.

    Polubienie

    1. No właśnie Aniu,ciekawe jaki byłby rezultat,ale to trzeba byłoby spytać kogoś – no nie wiem,może alchemika … ;)))Tak mnie zaintrygowałaś tym pytaniem o ten rzewień,że musiałam poszukać w necie i to znalazłam taką ciekawostkę:Rzewień prawdopodobnie pochodzi z kuchni chińskiej,gdzie znany był od 2700 lat,póżniej trafił nad Wołgę a stamtąd do starożytnej Grecji i Rzymu.Grecka nazwa rzewienia „rhabarbaros” oznacza „obcy znad Wołgi”.Więc takie to były mniej więcej dzieje tegoż rzewienia …Pozdrawiam cieplutko!

      Polubienie

Dodaj komentarz