Uduszone żeberka w kapuście


Uduszone czy upieczone w jednym rondlu smakują zawsze wybornie. Cała tajemnica to udane ich połączenie – jak np.:

Żeberka duszone w kapuście (dla 6 osób)

Składniki:
… 2 średnie cebule, smalec, 1 kg żeberek wieprzowych, sól, pieprz, 2 winne jabłka, łyżeczka majeranku, 100 g surowego boczku, 500 g niezbyt kwaśnej kiszonej kapusty.

Przygotowanie:
1.
Cebule obrać, pokroić, zeszklić na 2 łyżkach smalcu, zdjąć z patelni. Żeberka umyć, pokroić, obsmażyć, dodać cebulę, pieprz, sól i 2 łyżki wody, dusić przez 15 minut.

2. Jabłka umyć, pokroić w ósemki, wyciąć gniazda nasienne. Na drugiej patelni rozgrzać pozostały smalec, wrzucić jabłka, oprószyć majerankiem, smażyć 3 minut.

3. Boczek pokroić w plastry, wyłożyć nimi naczynie żaroodporne. Kapustę przepłukać, odcisnąć, ułożyć na boczku. Na wierzchu położyć żeberka z cebulą.

4. Usmażone kawałki jabłek poukładać na mięsie. Naczynie żaroodporne przykryć, wstawić do piekarnika. Piec przez około 40 minut w temperaturze 160 st.C.
Porcja: 777 kalorii

Życzę smacznego …

33 myśli na temat “Uduszone żeberka w kapuście

    1. Aniu, tak przeważnie wszystko co z kapustą podane, to nasze tradycyjne danie. Kiedyś jak wiesz nie było tyle wszystkiego co teraz, więc napychano się kapustą. I dobrze, bo nie dość, że ona jest pyszna to i jeszcze zdrowa.Dziękuję Ci za podanie linka na te żeberka, robiłam je kiedyś podobnie …Pozdrawiam serdecznie.

      Polubienie

  1. Nieco zmodyfikuję chyba przepis, bo żeberka zanim opiekłem, obsypałem mąką. No i na zakończenie już myślę wlać trochę bulionu (może z 1/2 litra), bo jakoś wydaje mi się to suche :).

    Polubienie

    1. Czemu nie, modyfikacje w przepisach są nawet wskazane. Przecież z jednej potrawy po modyfikacjach możemy otrzymać wiele różnych, jakże innych potraw,I co, smakowało ??Cieplutko pozdrawiam.

      Polubienie

  2. Po raz pierwszy zabieram się do pichcenia żeberek w kapuście i ciekaw jestem, jak mi wyjdą. Mam cichą nadzieję, że będą ok. „Poświęciłem” nawet przyzwyczajenia kuchenne, by na dzień dzisiejszy schować olej do smażenia, a użyć smalcu :). Zamelduję, jak wyjdą :).

    Polubienie

    1. Waldemarze, trzymam kciuki, aby się udały te żeberka, i potem ze smakiem były spałaszowane. Nic tak nam dobrze nie robi, jak połaskotanie podniebienia … :))Co do smalcu, to ja go i owszem w wielu potrawach używam, a nawet daję pół na pół z olejem, np. do bigosu. W ten sposób bigos naprawdę zyskuje lepszy smak – powiadam Ci.Cieplutko pozdrawiam.

      Polubienie

  3. Już wiem, co jutro będzie u mnie na obiad: żeberka duszone w kapuście. Jutro przestudiuję ten przepis, dziś nie warto, bo zapomnę. Wypiszę tylko potrzebne składniki, żeby w razie czego dokupić.Pozdrawiam.

    Polubienie

      1. Niestety, żeberka będą jutro, bo zapomniałam, że wcześniej wyjęłam z zamrażalnika filety drobiowe. Ale za to dziś już kupię potrzebne produkty.Śnieżne pozdrowienia.

        Polubienie

        1. Czekam z niecierpliwością, na te żeberka podane do stołu … ;}))U mnie też śnieg prószył, ale zaraz potem zrobiła się chlapa … ;(Ja bardzo lubię jak jest śnieg, ale taki, który skrzypi pod nogami w czasie marszu …Pozdrawiam serdecznie!

          Polubienie

          1. Już mam przepis w brudnopisie i zaczynam robić obiad z żeberek. Napiszę, jak smakowały.Śnieg u nas wczoraj stopniał, dziś świeci słoneczko.Cieplutko pozdrawiam.

            Polubienie

            1. W takim razie życzę Ci przyjemnego gotowania i udanego, smacznego jedzonka – wszak mam nadzieję, że tak będzie … ;)Pozdrawiam serdecznie!

              Polubienie

              1. Ugotowałam wszystko zgodnie z przepisem, jedynie cebuli było mniej. Wszystko udało się rewelacyjnie (może jabłka były zbyt słodkie, ale kwaśnych nie miałam). Do tego ziemniaczki i mam obiad na dwa dni, bo wyszło tego dość dużo. Niestety, syn nie mógł przyjść, a szkoda. Już mu o tym napisałam na GG, niech żałuje.Cieplutkie pozdrowienia.

                Polubienie

                1. No to super, że wyszło super danie Aniu. W takim razie koniecznie muszę zrobić teraz ja. Ja dodam cebulkę i na pewno będzie jeszcze lepsze …. u-hah-ha!A syn, niech żałuje, że go nie było !Pozdrawiam serdecznie!

                  Polubienie

                  1. O nie, syn nie dał sobie zrobić krzywdy, przyjechał dziś na obiad i zjadł resztę żeberek, choć twierdził, że ugotowałam bigos. Do bigosu zawsze dodaję żeberka, więc mógł się pomylić. W szczegółach opowiedziałam mu, jak przyrządzałam tę potrawę, może kiedyś on nas na nią zaprosi.A teraz przyjrzę się łopatce z piernikiem, bo mnie fascynuje.Pozdrawiam.

                    Polubienie

                    1. No tak, mógł się syn pomylić, bo przecież podobne składniki mamy jak do bigosu … Aniu a czy tak samo smakuje jak bigos ugotowany?Pozdrawiam jesiennie!

                      Polubienie

                    2. Smak bardzo podobny, tylko mniej kapusty, poza tym do bigosu obowiązkowo dodaję grzybki suszone. Do tych żeberek też mogłam je dodać, ale nie przyszło mi do głowy.Buziaczki.

                      Polubienie

                    3. Tak też myślałam. Ja do bigosu żeberek nie daję, ale suszone grzybki – koniecznie muszą być …Pozdrawiam serdecznie!

                      Polubienie

  4. Co jedno to lepsze! Jeszcze nie zdążyłam nacieszyć się wyobrażeniem o łopatce a już o żeberkach czytam 😀 Toż to wspaniałe danie jest – jak mój rodzic do Polski wróci, to będzie musiał mi takie żeberka właśnie, zrobić, ot co. Wszak mnie samej to chyba nie wyjdzie jadalne, a szkoda by psuć tak wspaniałego dania :DPozdrawiam :]

    Polubienie

      1. Ano… ale zaraz, nie – poniosło mnie. Ja przecież nie mogę jeść. To chyba i tak wyjdzie na odwrót, że to ja będe żarcie dla rodzica robić….

        Polubienie

          1. O nie! 😀 Nie moge, nie mam prawa. Nie ma żadnego zapomnienia, nie wolno mi. Ale poczytać, to i owo spbie wyobrazić lub przyrządzić dla kogos nigdy nie zaszkodzi :]Pozdrawiam :]

            Polubienie

Dodaj komentarz