Kruche „kanapeczki” z jabłkami


Dzisiaj moi drodzy podam Wam przepis na pyszne i wcale, ale to wcale nie trudne do zrobienia kruche, słodkie „kanapeczki” z jabłuszkami. Wynalazłam ten przepis w jednym z wycinków gazetowych, a mam ich mnóstwo tak, że na pewno jeszcze nie jedno znajdę danie lub coś innego, równie dobrego i smacznego.
Wczoraj właśnie je zrobiłam, a dzisiaj nie wiele już się z nich zostało. Zaprawdę powiadam, tylko robić i jeść rozkoszując się ich smakiem. To jest takie proste !

Kruche ” kanapki ” z jabłkami
Składniki:
1/2 kg mąki (ja miałam tortową), 25 dag margaryny (ja wzięłam „z Kasią ci się upiecze”), pół szklanki cukru, pół szklanki śmietany 18 %, 3 żółtka, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, jabłka, cukier puder, cynamon.

Jeżeli nie wiesz jak z tymi miarkami jest zajrzyj ( tu:Miary, miarki, miareczki ).
Prawdę powiedziawszy nigdy nie należy trzymać się tak ścisło przepisu, bo np. jajka są większe i trzeba wtedy dodać więcej mąki. Tak ja miałam właśnie, gdy robiłam owe „kanapeczki”, musiałam dodać troszku więcej mąki, bo ciasto było za bardzo klejące się. Trzeba eksperymentować, a nie   ślepo zapatrzonym być tylko w sam przepis, bo – może wyjść „kicha” -:)

Przygotowanie:
1.
Mąkę i proszek do pieczenia przesiać przez sitko, dodać cukier. Miękką margarynę położyć na przesianej mące i posiekać na niewielkie kawałki. Do mąki z margaryną dodać żółtka, śmietanę, a następnie szybko zagnieść kruche ciast. Z ciasta uformować kulkę, zawinąć je w folię spożywczą i odstawić na 30 minut do lodówki (ja dałam do zamrażalnika).

2. Jabłka umyć, wytrzeć, cienko obrać, przekroić na pół i pół na pół, oczyścić z gniazd nasiennych, a następnie pokroić miąższ na cienkie cząsteczki.

3. Schłodzone kruche ciasto wyjąć z lodówki, zdjąć folię spożywczą. Ciasto ułożyć na oprószonej mąką stolnicy, rozwałkować na duży placek grubości ok. 2-3 mm. Szklanką wykroić w rozwałkowanym cieście krążki. Na połowie każdego krążka ułożyć po 2 cząstki jabłka. Owoce na cieście oprószyć cukrem pudrem.

4. Owoce przykryć drugą częścią ciasta. Ciasteczka układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (ja użyłam folii aluminiowej), wstawić do nagrzanego piekarnika (180-190 st.C), piec na złoty kolor. Po wyjęciu, jeszcze ciepłe posypać cukrem pudrem wymieszanym z cynamonem.

Jeżelinie wiecie co zrobić z pozostałymi białkami, zróbcie bezy ! -:)
Już o tym pisałam w którejś notce, że kruche ciasto możecie przechowywać w zamrażalniku do 3 miesięcy. Rozmrażamy je zawsze na dole lodówki.
Powiadam Wam, palce lizać !!
Udanego wypieku – życzę, a na pewno będzie udany …
POLECAM.

46 myśli na temat “Kruche „kanapeczki” z jabłkami

    1. Mi i moim domownikom też bardzo te kruche ciasteczka smakowały a wnuki ciągle się pytają – ” babciu, kiedy znowu je zrobisz?”…. 🙂

      Pozdrawiam serdecznie.

      Polubienie

  1. Zaciekawiły mnie na Twoim blogu pyszne „kanapeczki” z jabłkiem – bo na nie trafiłam po wejściu i zostanę. A chciałam Ci powiedzieć, że moja siostra robi troszkę inaczej – z kruchego ciasta robi wałeczki jak na kopytka i oplata nimi „ósemki” jabłek. Też są pyszne i dla dzieci w sam raz. Pozdrawiam.

    Polubienie

    1. Witaj Malago 🙂
      Czy tak, czy siak to zawsze będzie dobre to kruche ciasto w połączeniu z jabłkami. Moje wnuczki nimi się zachwycały. O jejku i właśnie mi o nich przypomniałaś, że dawno już ich nie robiłam, muszę więc je zrobić 🙂

      Cieszę się Malago, że będziesz mnie obserwowała 🙂 i zechcesz tu zaglądać – dziękuję.

      Pozdrawiam serdecznie.

      Polubienie

  2. Witam ponownie wszystkich:) Obiecałam,ze odezwę się a ja słowa dotrzymuję;p Proszę wyobrazić sobie,że mimo smakołyków które znajdowały się na stole w dniu urodzin mojej psiapsiółki:)”moje” kanapeczki z jabłkami i budyniem niezaprzeczalnie odniosły furrorę:)Poprostu zniknęły ze stołu hehe.Oczywiście dostałam zamówienia na następne co uczynię z wielką przyjemnością.Chcialam bardzo podziekować szefowej tego bardzo praktycznego bloga.Wszystkie przepisy jasno i czytelnie przedstawione,to i nie dziw,że dobroci te wykonuje się łatwo i znikają w mgnieniu oka.Muszę przyznać, ze nie zdążyłam posmakować ani jednej kanapki z budyniem:)ale to zmobilizowało mnie tylko do upieczenia następnej partii tych smakołyków.Pozdrawiam ciepło:)

    Polubienie

    1. To cieszę się Igo, że owe kanapeczki takim powodzeniem się cieszyły ;)A mam do Ciebie jedno pytanko, czy te z budyniem, które robiłaś to smarowałaś budyniem, a później jak rozumiem włożyłaś do pieca?Pozdrawiam cieplutko.

      Polubienie

      1. Ciasteczka przygotowałam według twojego przepisu i masę budyniową również.Tyle,że masę „wstrzykiwałam” po wyjęciu kanapek z piekarnika.Pieczenie ciastek już z masą nie wypaliło(masa rozpłynęła się).Myślę,że w przyszłym tygodniu zabiorę się za nie znowu i wtedy wstawię też jakąś fotkę:)Pozdrawiam serdecznie.

        Polubienie

          1. Witam serdecznie:)Te kanapeczki przygotowałam w identyczny sposób jak te z jabłkami,tyle,że w miejsce jabłka włożylam marchewkę hehe,zeby potem było miejsce na masę.Po upieczeniu ciastek,wyjęłam marchewkę a w to miejsce napełniłam masę.Nie miałam żadnego specjalnego urzadzenia,więc masę wlozyłam do woreczka w którym zrobiłam mała dziurkę a cała reszta była już bardzo prosta:)Palce lizać,rozpływają się w ustach.Jestem wdzięczna za przepis,dziękuję:)i oczywiście pozdrawiam Cię JaGuś ciepło!

            Polubienie

            1. No popatrzcie jaka spryciula … 😉 A co z tą marchewką zrobiłaś, która Ci się została ? A ja dzięki Tobie już teraz będę wiedziała jak zrobić te „kanapeczki” z budyniem, a budyń też lubię i wyobrażam sobie ich smak.Pozdrawiam serdecznie.

              Polubienie

              1. Dziekuję…:) Jaguś,marchewkę można schrupać spokojnie albo wyrzucić. „Kanapeczki”naprawdę są wspaniałe i godne polecenia dla wszystkich,którzy nie próbowali z budyniem.Jak to się mówi-„Niebo w gębie” hehe.Pozdrawiam serdecznie i do miłego usłyszenia:)

                Polubienie

                1. To w takim razie koniecznie muszę zrobić je z tym budyniem, bo, aż mi ślinka leci. Zrobię je wg. Twojego zalecenia, a marchewkę … schrupię, bo też ją lubię i również Ci dziękuję za pomysła ….Pozdrawiam cieplutko.

                  Polubienie

  3. Niedługo urodziny mojej przyjaciółki.Ona uwielbia słodkości a ja kocham je piec:) Znalazłam ten przepis i wydaje mi się być wspaniałą slodką niespodzianką dla niej.Mam tylko zapytanie,ponieważ chciałabym zrobić te kruche „kanapeczki” w dwojaki sposób,tzn z jabłkami i budyniem.Nie wiem jakby to miało wyglądać z tymi z budyniem.Kiedy nakładać budyń.Czy mogę liczyć na przepis? Z góry dziękuję za pomoc.Pozdrawiam ciepło:)

    Polubienie

    1. Witaj Igo.Ja też ciekawa jestem smaku tych „kanapeczek” z budyniem. Też pomyślałam sobie żeby następnym razem tak je zrobić. Ale wtedy z jabłkami zrobię oddzielnie, a z budyniem też oddzielnie – chociaż, niekoniecznie, ze dwie zrobię na próbę z budyniem i jabłkiem. Nie robiłam jeszcze z budyniem, więc trzeba eksperymentować.A kiedy budyń kłaść ? Właśnie zajrzałam do ciasta jabłkowego z budyniem (jest u mnie na blogu), gdzie budyń jest dawany przed pieczeniem, więc myślę, że tak samo można zrobić.Życzę smacznego wypieku i koniecznie napisz jak wyszły Ci te z budyniem?

      Polubienie

      1. Dziękuję serdecznie za odpowiedź i podpowiedź:) Zrobię kanapeczki z jabłuszkiem i oddzielnie z budyniem.Już nie mogę doczekać się aby przystąpić do działania a najbardziej posmakowania tych pyszności:)Napewno dam znać jak się udały i smakowały..Wspaniała stronka! Dziękuję i pozdrawiam wszystkich serdecznie.

        Polubienie

  4. Dzisiaj dostałam namiary na „kruche kanapeczki z jabłuszkiem”, a jutro będę delektowała swoje podniebienie tą nowością. Wrażeniami się podzielę…. :):)

    Polubienie

  5. Zobaczyłam u brzozy ciasteczka…i aż zaniemówiłam….:)A Brzoza…odesłała mnie do Ciebie.,,,bo to z Twojego przepisu i z jej łapek wyszły te cudeńka……i widzę..że tutaj są niesamowite skarby….i chyba nawet takie beztalencie kulinarne jak ja…da sobie radę z najprostrzymi przepisami…:)Beztalencie ze mnie w tej dziedzinie….ale za to łasuch, jak sie patrzy…:)Pozdrawiam cieplutko….:)nadzieipromyk.blog.interia.pl

    Polubienie

    1. Witam.Moja droga „ze mną Ci się zawsze upiecze” … ;))Teraz bez żartów, ja też nie jestem jakimś asem w robieniu ciast i ciasteczek, ale te „kanapeczki” z jabłuszkami to zrobisz bez problemu.Powiadam Ci, że są bardzo mniam, mniam …Pozdrawiam serdecznie.

      Polubienie

  6. Przepis na sałatke podałam Ci wczoraj w moim blogu. Ale powtórzę : Brzoskwinie i ananas z puszki w kostkę, mandarynka, pomarańcza cząstki, kiwi kostka , banan talarki. Przemieszać i gotowe. Syrop z puszek odlewamy, przyda się do herbatki czy wody mineralnej. Ciekawa jestem Waszych wrażenpo zjedzeniu sałatki . Buziaczki ślę.

    Polubienie

    1. Tak widziałam już i dziękuję !Do zrobienia bardzo łatwa, oczywiście zrobię ją i napiszę jak smakowała, a na pewno będzie pychota …Pozdrawiam serdecznie.

      Polubienie

  7. Jestem tutaj pierwszy raz , troche czasu pewnie upłynie zanim sie wczytam w Ciebie, ale moge zostac na dłuzsza chwilke? Ciasteczka bardzo mi sie podobaja napewno je upieke. Pozdrawiam

    Polubienie

    1. Witaj Jakubczak …Bardzo mnie cieszy, żeś do mnie zawitała i proszę o jeszcze … ;)A nie dość tego bloga jednego, zapraszam Cię również na moje pozostałe dwa blogi, na pewno znajdziesz tam i coś ciekawego dla się.”Kanapeczki” są pychota, postanowiłam je właśnie zrobić na nadchodzący dzień babci i dziadka. Moim wnukom bardzo smakowały, tylko trochę za mało ich było.Pozdrawiam serdecznie.

      Polubienie

  8. JaGuś wiem ze to ciasto jest wspaniałe a ciasteczka z pewnością przepyszne. Ja kiedyś z tego ciasta robiłam rogaliki, Ale jak wiesz trzeba kombinować i wykombinowałam że również wspaniałe są mufinki. Trzeba tylko ciasto cieniej rozwałkować i wyłożyć maleńkie foremki tak by po upieczeniu utworzyły się wgłębienia. Po ostygnięciu, nakładałam cieniutko kremem i na wierzch powidełka lub wisieńki z nalewki. Pychota!! Słodkie pozdrowienia

    Polubienie

    1. No toś Zosieńko smacznie sobie wymyśliłaś, trza i mnie tak spróbować, a foremki mam takie jak na małe babeczki, chyba dobre będą ?Powiem Ci, że jeszcze od nowości ich nie używałam, a mają już chyba z 15 lat, bez mała … ;)))Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za sposób, na coś innego.

      Polubienie

      1. JaGuś Droga, ja z tych blaszanych foremek nie korzystam bo ciężko z nich tak kruchutkie ciasteczka wyjąć i zazwyczaj przy wyjmowaniu uszkadzają się bardzo. Kup sobie te pergaminowe, bo są estetyczne i nie potrzeba w ogóle wyciągać z nich tych babeczek, tylko przystroić. Gość poczęstowany takim ciasteczkiem powie z pewnością ze kupiłaś. Pozdrawiam Cię milutko

        Polubienie

        1. Oj jak dobrze Zosiu, że tu jesteś i posłużyłaś mi tą radą – dziękuję !Jakbym zrobiła w tych foremkach, a później bym wyjmowała gotowe, to dopiero bym się wściekła. Ale teraz już wiem, dzięki Tobie.Pozdrawiam serdecznie.

          Polubienie

    1. Masz rację Agrściku. Przypomniałaś mi właśnie, żebym napisała o tym jeszcze i że, takie ciasto to można zrobić na zapas i przechowywać w zamrażalniku (całkiem o tym zapomniałam).Pozdrawiam serdecznie.

      Polubienie

    1. Koniczynko siostra to na pewno wie dlaczego tak je nazwała .. :))A wiesz mnie też one się skojarzyły z ustami, ale Marylin Monroe, bo też jak i ona mają taki słodziutki uśmiech …Pozdrawiam serdecznie,

      Polubienie

  9. Piekłam je niedawno, ale nazwę miały inną, na pewno wiesz jaką. Bardzo lubie takie delikatne ciasteczka z jabłkami. Tylko że znikają z półmiska jak kamfora, nie wiadomo kiedy. Pozdrawiam ciepło.

    Polubienie

    1. O jejku, a myślała, że Cię zaskoczę a tu „nici” z tego … :)Loteczko ja je znalazłam właśnie po taką nazwą, jak jest wyżej napisane, ale to można różne nazwy sobie obierać, a i tak będą zawsze takie smaczne jak są. U mnie z talerza też zniknęły nie wiadomo kiedy ;)Pozdrawiam serdecznie,

      Polubienie

  10. Moja Droga – ostatnia partia w piekarniku !! Rzeczywiście, pychotka i jakie proste /noooo, skoro nawet JA poradziłam sobie, w pieczeniu jestem kpt Nemo/. Dzięki serdeczne !!! Zdjęcie u mnie.

    Polubienie

    1. A nie mówiłam, że łatwizna i każdy potrafi je zrobić, że to bułka z masłem, ale za to jaka smaczna … :))Byłam, widziałam Twój wypiek i też Ci super wyszły. A mnie będzie interesowała ta sałatka co obok stoi, zaraz zgłoszę się do ciebie na Twój blog.Pozdrawiam cieplutko.

      Polubienie

  11. A ja tylko obliżę się smakiem na widok tych pyszności. Obniżyłam sobie cukier i muszę go pilnować, więc żadnych słodyczy, a rodzina jeśli chce coś słodkiego, niech idzie do ciastkarni.Pozdrawiam.

    Polubienie

      1. Te kanapeczki przypominają mi takie słodkie naleśniczki, jakie można kupić w ciastkarni, tylko że tamte są nadziewane bitą śmietaną. Jeszcze pamiętam ten smak- mniam.Buziaczki.

        Polubienie

        1. A ja te kanapeczki o których powiadasz, to lubię, ale z budyniem. Ciekawa jestem, jakbym te zrobiła z budyniem, czyby równie smakowały jak tamte …Pozdrawiam serdecznie.

          Polubienie

Dodaj komentarz