Składniki:
- 1,5 kg chudej wieprzowej (łopatki),
- 1,5 kg tłuściejszej wieprzowiny np. karkówki,
- 3-4 ząbki czosnku,
- 8-10 ziaren pieprzu,
- 4-5 ziaren ziela angielskiego,
- około 2 łyżki soli,
- 1/2 łyżeczki saletry,
- jelita cienkie.
1. Mięso dobrze umyć, osuszyć. Chudą wieprzowinę pokroić w drobną kostkę. Tłustą- zemleć w maszynce do mięsa. Czosnek obrać, rozetrzeć z łyżką soli. Pieprz i ziele angielskie rozgnieść. Oba mięsa połączyć, wlać 1,5 szklanki wody, wyrabiać, aż mięso wchłonie płyn. Sól z czosnkiem, pozostałą sól, saletrę, pieprz i ziele angielskie dodać do mięsa, wyrobić, odstawić na 8 godzin w chłodne miejsce.
2. Masę jeszcze raz starannie wyrobić. Jelita umyć, naciągnąć na specjalną wkładkę w maszynce do mięsa. Masę napychać do jelit za pomocą maszynki. Końce jelit związać grubą nicią.
3. Kiełbasę zawiesić, obsuszyć przez 24 godziny. Następnie włożyć do prawie wrzącej wody na 20 minut, nie gotować i nie przykrywać (wówczas nie popęka).
Źródło:
Gazeta „Moje gotowanie” – 1998 r, nr 4(41)
Do białej kiełbasy, radzę dodać jeszcze majeranek ! Gotować też nieco dłużej, ja gotuję swoją od 30-35 minut.
No jeszcze jedna uwaga !!! Tako w jednym ze swoich komentarzyków, zasugerował , słusznie zresztą, taką prawdę – tu cytuję:
„No JaGuś pomału trzeba zacząć szykować się do robienia wyrobów własnych . Mam jedną uwagę co do przepisów robienia wędlin własnych na twoich stronach .
Chyba każdy przepis na białą kiełbasę ” którą osobiście uwielbiam” na twoim blogu w swoim składzie zawiera 2 g saletry , w celu zagwarantowania różowego koloru w wyglądzie wędliny.
„JAGuś dzisiaj się już nie używa saletry , obecnie stosuje się o ile ktoś chce
peklosól . Popraw to i ile masz na to ochotę . No a ilość tego peklosolu to 20g. na 1kg masy mięsnej , a do zalewy o ile robisz szynkę wynosi 30 g/1L wody , takie są proporcje , ale ja o ile stosuje peklosół daje połowę tego co mówią normy i wyrób końcowy też ma ładny wygląd , a w miejsce peklosolu dodaje zwykłą sól , tylko że całą sól daje dopiero tuż przed napełnianiem jelit masą mięsną , mięso po prostu nie zdąży z ciemnieć”.
Tatko dziękuję Ci za tą wspaniałą radę !
http://www.wielkiezarcie.com/article49111.html
Muszę powiedzieć, że tam znajdziecie wszystko dokładnie opisane (dosłownie krok po kroku), co i jak robić po kolei, i na prawdę warto to przeczytać, a bez problemu zrobicie tę kiełbachę.
Napiszę jednak takie najważniejsze jak dla mnie spostrzeżenia z tego artykułu, który Wam polecam … a mianowicie:
– wodę przed dodaniem do kiełbasy, dobrze jest wstawić do lodówki by była bardzo zimna
– jelita naturalne można kupić w większości sklepów mięsnych
– przed użyciem jelit, trzeba je zalać ciepłą, ale nie gorącą, odlać i ponownie zalać ciepłą wodą i pozostawić na około 2 godziny.
Więcej szczegółów znajdziecie właśnie na powyżej podanym linku.
Warto przeczytać !
Zapisz
No i mam problem tu jest podane żeby zmielone mięso poleżało z przyprawami przez 8 godzin a pod podanym linkiem bez leżenia, po wyrobieniu i przyprawieniu od razu napełniamy flak – i co ja biedna sierota mam zrobić ?
PolubieniePolubienie
Danielo myślę, że można zrobić i tak i tak. Ale jeśli mięso poleży, wtedy kiełbasa będzie smaczniejsza, bo najdzie i przejdzie przyprawami.
Decyzja należy do Ciebie 🙂
Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Dz za szybką odpowiedź teraz zastanawiam się czy dać peklosól czy nie bo jak widzę na forum to zdania są podzielone, Ja będę robiła białą kiełbasę z bardzo chudego mięsa czy możesz coś doradzić co zrobić żeby nie była sucha i wiurowata
PolubieniePolubienie
Danielo na obecny czas niestety ale odpowiedzi nie znam na Twoje pytanie. Może ktoś inny będzie wiedział?
Pozdrowionka.
PolubieniePolubienie
Dziękuję za odpowiedź, jestem na diecie a też chcę tradycyjnie na święta zjeść białą kiełbasę, jaka wyjdzie to będzie, napewno będzie lepsza niż sklepowa.
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt
PolubieniePolubienie
Daniolo na pewno będzie lepsza od sklepowej i będę trzymała kciuki za udanie się jej.
Wesołego Alleluja.
PolubieniePolubienie
do białej kiełbasy nie dodaję się ziela angielskiego ,peklosoli czy saletry ,ten przepis można tylko uznać za wyrób kiełbasiany.Biała kiełbasa jest biała a nioe czerwona jak po saetrze
PolubieniePolubienie
Jacku dziękuję za uwagi…
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
białej swojskiej to jeszcze nie próbowałem. póki co na kolację wcinam kiełbę od henryka kani 🙂
PolubieniePolubienie
Imitacjo to smacznego życzę 🙂
A swojską białą spróbuj, może akuratnie Ci posmakuje i ta od Kani zostanie w tyle 🙂
Pozdrowionka.
PolubieniePolubienie
Nie chciałbym się wymądrzać, ale do białej kiełbasy nie dodaje się ani saletry, ani peklosoli. Dzięki temu jest szara. O gustach się nie dyskutuje. Każdy robi jak chce. Własna biała jest o niebo lepsza niż od wielkich producentów
PolubieniePolubienie
Ależ wcale się Krzysztofie nie wymądrzasz, każdy może wypowiedzieć swoje zdanie, a ja niekoniecznie zawsze muszę mieś rację 🙂 A wiadomo, że wszytko swojskie jest o niebo lepsze od tych zakupionych a jeszcze z niesprawdzonego źródła…
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
PRZESTROGA- nie kupujcie majeranku znanych firm bo sprowadzają go np. z EGIPTU i jest śmierdzacy.Kupujcie tylko POLSKI sprawdzony i pachnący.pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Popatrz, a ja nigdy o tym bym nie pomyślała, zawsze uważałam, że przyprawy te najbardziej renomowane, to są najlepsze…
Dziękuję za przestrogę.
Wiadomo już od zawsze, że to co nasze POLSKIE, zawsze jest najlepsze.
Pozdrowionka.
PolubieniePolubienie
Ludzie! no nie można w ten sposób udebilniać ludzi. Jeśli ktoś zwie się fachowcem domowej wędliny, to wara od złych przepisów!!! BIAŁA Z SALETRĄ?! Człeku, obmyj sobie oczy saletrą i nie przepisuj gotowych, nie przemyślanych bzdur tylko po to aby mieć stronkę. Żenada.
PolubieniePolubienie
Kucharzu, jak się coś czyta, to trzeba czytać dokładnie a nie zdania wybrane z kontekstu. Wiedziałbyś, że ja nie zowię się jakimś tam fachowcem!!!
Raczej oczy saletrą to Ty chyba musisz sobie przemyć, aby dokładnie podany tekst przeczytać.
PolubieniePolubienie
Brawa dla „kucharza” i innych znających się na prawdziwej i dobrej kuchni!
Dorwie się takie jedno z drugim do pisania gów…nianych blogów bez najmniejszego pojęcia o tym, co wypisują i potem, jak grzyby po deszczu klonują się inne debilne, nie mające nic wspólnego ani z dobrym smakiem, ani z wiedzą, ani też z dobrą kuchnią pseudo blogi :(((
PolubieniePolubienie
KURKO dziękuję za „miłe słowa” i dodanie mi odwagi 🙂
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Peklosól to straszny syf, saletra też do zdrowych nie należy, ale jest mniej szkodliwa. Nie zawsze co nowsze jest lepsze
PolubieniePolubienie
O tak z tym się zgadzam, że nie zawsze co nowsze musi być lepsze…
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Biała kiełbasa jak sama nazwa wskazuje powinna być biała, a nie różowa.
W związku z powyższym nie wolno dodawać do farszu żadnej saletry ani peklosoli, tylko zwyczajną sól oczyszczoną, może być morska, oraz majeranek, gdyż bez majeranku to białą kiełbasę można spuścić w kanał.
Następnie po nadzianiu w jelita i sparzeniu ( ok. 15-20 min ) w temperaturze wody 75-80 stopni C należy ją wychłodzić w bardzo zimnej wodzie celem zahartowania jak i utrzymania białego koloru, gdyż w przeciwnym wypadku kiełbasa będzie sina.
PolubieniePolubienie
No tak, masz rację skoro ma być biała, to ma być biała. Dziękuję Ci za podzielenie się swoimi radami.
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Dodawanie do białej kiełbasy soli peklowej lub saletry jest zwykłą profanacją, gdyż biała kiełbasa ma być „BIAŁA” a nie różową.Osobiście do doprawienia białej kiełbasy stosuję sól morską, pieprz, kolendrę mieloną, czosnek oraz majeranek.Po tzw. nafilowaniu jelit masą kiełbasianą niezwłocznie wkładam kiełbasę do gorącej wody o temperaturze 90 stopni C.Temperatura automatycznie spadnie do ok. 80 stopni i taką temperaturę utrzymuję przez około 20-25 minut w trakcie których kiełbasa ulega sparzeniu.Następnie wykładam kiełbasę do pojemnika z bardzo zimną wodą celem tzw. zahartowania koloru.Po około 10 minutach zaweiszam kiełaski na drążkach i pozostawiam do całkowitego wychłodzenia oraz wysuszenia jelita.Następnie porcjuję w paczki (wielkośc w zależności od potrzeb) i mrożę.Po wyczerpaniu zapasów ponownie przystępuję do wyrobu świerzej kiełbaski, na którą czeka cała rodzinka z wnukami na czele!Smacznego!
PolubieniePolubienie
Oczywiście ma być świeżej kiełbaski, nie świerzej!Przepraszam!
PolubieniePolubienie
Każdemu może się zdarzyć …Kto nic nie robi, ten się i nie myli .Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Real dziękuję Ci serdecznie za dobrą radę. Saletra itp. to faktycznie profanacja ale kiedyś tylko tego do jej produkcji używano. Dzisiaj mamy już o wiele lepiej bo tą chemię możemy zastąpić o wiele lepszymi produktami.Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Ja też wolę zrobić swoją białą kiełbasę niż kupować w sklepie (nie będę się już znęcać nad ta sklepową kiełbasą bo każdy chyba wie jak to smakuje).Dotychczas robiłam według swojego autorskiego przepisu – http://zapetytem.pl/receipt.do?receipt=504 ale teraz na wielkanoc trochę poeksperymentuję i z tym przepisem.
PolubieniePolubienie
Kasiu droga poeksperymentować zawsze warto – a nuż :))Byłam u Ciebie, widziałam i czytałam Twój przepis i muszę przyznać, że chyba jest lepszy od mojego. Powodzenia i dziękuję.A taka swojska kiełbasa to nie ma porównania do tej z półki sklepowej.Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Witam.Jak chcecie kiełbasę BIAŁĄ nie RÓŻOWĄ to nie dodawajcie saletry! To dzięki niej (również soli peklowej) Te wyroby kiebłasopodobne w sklepach są różowe. Kiełbasę białą robimy ze zwykłej soli – najlepiej nie jodowanej. Poza tym PYSZNIE!
PolubieniePolubienie
Marcinie bardzo Ci dziękuję za dobrą radę, i życzę miłych dni – wszystkich ..:)Za to PYSZNIE, też dziękuję.Serdecznie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Witam.O białej kiełbasce najwięcej wiadomości znajdziemy nawww.wedlinydomowe.plPozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Dziękuję Ci Gonzo za linka …Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Moi rodzice robią cały czas białą kiełbaskę. I choć nigdy na wsi nie mieszkali to co jakiś czas kupują świnkę i robią różne pyszności. W zeszłym roku tata z bratem zrobili wędzarnię w ogrodzie i powstają tam smaczne szyneczki, kiełbasy, wędzone żeberka, boczek… wszystko swoje, świetnie przyprawione i smaczne.A do białej mama dodaje jeszcze majeranek – obowiązkowo… I wiesz JaGo, grzejemy białą kiełbaskę nie w wodzie ale na parze (w garnku do gotowania na parze). I jest o niebo smaczniejsza… ja osobiście najbardziej lubię z ostrym chrzanem 🙂
PolubieniePolubienie
Znam ten smak swojskich kiełbach, mięsiwa i podrobów, bo kiedyś rodzice męża chowali świnki i zawsze sami robili swoje wyroby. Najbardziej to mnie zawsze smakowała taka świeża wątróbka – paluszki lizać … ;)Na pewno masz rację, że kiełbasa nie gotowana a zrobiona na parze, jest o wiele lepsza no i chyba wtedy nie ma szansy na popękanie?!Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
JaGo, jak zwykle jestem pod wrażeniem !! Przepis zapisałam, nie wiem tylko, czy po tych 20 min. jest juz gotowa do spozycia, czy trzeba coś z nia zrobić ?? Buziaczki. Za wszystko.
PolubieniePolubienie
Właśnie dopisałam, że lepiej jest troszkę dłużej ją gotować niż jest podane w przepisie, A po tym czasie z powodzeniem możesz ją konsumować …Zresztą ja nigdy nie trzymam się tak ściśle według przepisu jaki znajdę w gazecie, troszku wprowadzam swoich zmian w nim. Oczywiście teraz o takowej zmianie zapomniałam dopisać, ale już swój błąd naprawiałam, jakoś tak samej to źle to wszystko ogarnąć … ;)))Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Przepis bardzo ogólny, taki z głowy podałam w moich komentarzach. Napisz proszę post o tych kiełbaskach, bo sa naprawdę pyszne, a robota prosta. Wiem, ze dobrze to zrobisz, może coś od siebie dodasz. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Loteczko – dziękuję bardzo, postaram się napisać ten przepis tak jak będę umiała a „koloryzować”, to tu nie maco bo są bardzo proste w robieniu. No chyba, że jak kiedyś będziesz je robiła to zrobisz im sesję zdjęciową i prześlesz mi ich fotkę, to wtedy ją do tej notki dołączę, za co też byłabym bardzo wdzięczna. Ale to kiedyś tam, przy okazji ich robienia …Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Oho! Świetne przepisy!http://blackworld666.blog.onet.pl/
PolubieniePolubienie
Och, dziękuję bardzo za wizytę i zaproszenie …Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Niestety w mojej wsi nie ma sklepu oferującego białą kiełbasę.Ba, nie ma żadnego sklepu.Więc korzystają z Twojej podpowiedzi takową kiełbasę wykonamy sami.Pokazałam mężowi fotki na Twoim blogu i przetłumaczyłam tekst(niemota nie mówi po polsku)stwierdził,że to łatwizna i że da się zrobić.JaGo,po lewej stronie, pod napisem SZYBKOWAR są takie dwa babony, jedna soli indora, a druga coś miesza.Mój mąż stwierdził,że są to prawdziwe szybkowary i pyta gdzie taki można nabyć.Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
No i widzisz Koniczynko, już teraz obejdziesz się bez sklepu, bo sama sobie zrobisz swojską białą kiełbasę. To wcale nie jest trudne! Pamiętaj tylko o tych kilku zasadach, a najlepiej jak przed jej robieniem poczytasz sobie tego linka, który podałam w notce, ja dokładnie robię tak samo …A przede wszystkim, będziesz wiedziała co w tej kiełbasie siedzi -:)A wiesz, że tę kiełbachę to można jeszcze wędzić? Jeszcze nie wędziłam, ale mąż powiedział, że „kiedyś” zrobi na działce taką małą wędzarnię i będziemy wędzić.Jeżeli chodzi o te babony o które mąż Twój się pyta, to powiedz mu, że to nie taka łatwa sprawa je kupić…;)) Bardzo ciężka sprawa z ich nabyciem, a już w dzisiejszych czasach – to są unikatami, przeważnie na fotkach a nie długo tylko w muzeach będzie można na nie popatrzyć…chociaż zdarzają się wyjątki i dziś, ale bardzo rzadko, niestety …Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Na szczęście w każdym sklepie mięsnym na moim osiedlu można kupić białą kiełbasę. Najbardziej lubię taką cieniutką. Jednak z ciekawością poczytałam, jak się ten specjał produkuje, bo nie miałam pojęcia.Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
No tak najprościej kupić gotowiznę. A Ania jakby w sklepie tej kiełbasy nie było, to i by jej nie jadła ?! -:)A ja wolę tę kiełbachę, ale tą grubszą i swojską … ot, co!Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
JaGuś, na szczęście teraz nie ma problemy z żadną kiełbasą, wszyscy proszą, żeby kupować. Poza tym chyba pamiętasz, że nie mam do czego przykręcić maszynki do mielenia.Życzę miłego dnia.
PolubieniePolubienie
A ja Aniu zainwestowałam i kupiłam sobie elektryczną, mielę w niej wszystko co się da … Wiem, że w sklepach jest wszystko, ale jak zrobisz swoje – to jest swoje, bynajmniej wiem co jem …Szacuneczek.
PolubieniePolubienie
To musi być kiełbacha!!! A Ty Jaguniu ją już robiłaś? Ja wątpię czy bym ją sama przygotowała no i te jelita…
PolubieniePolubienie
Oczywiście, że ją robiłam i robię. Na tą okoliczność kupiłam sobie nawet maszynkę elektryczną z taką tubą do robienia kiełbasy …Czyżby u Ciebie nie można było kupić gotowych jelit ?Pamiętam jak kiedyś moi teściowie trzymali świnie, a później robili z nich różne przetwory. W wytwarzaniu kiełbas specjalistą jest mój mąż!Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Dodałabym jeszcze majeranek.Zawsze robię z tą przyprawą i choć jestem z miasta ,nigdy nie kupowałabym białej kiełbasy.Na każde święta robię sama i wszyscy się zajadają.Teraz można sobie mięsko wybrać w sklepie i kazać zmielić miałko lub grubo.Odpada w ten sposób bardzo niewdzięczna czynność mielenia mięsa w domu.Pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubienie
Dziękuję Iwett, za przypomnieniu o tym majeranku, całkiem o nim zapomniałam, ale już dopisałam . Ja też przecież daję majeranek do kiełbachy, a gdzieś mnie wyleciało. Poproszę Lotkę o przepis też na tą rybną kiełbasę i za jej pozwoleniem napiszę o tym notkę.Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Kiełbaski to ja się z zyciu narobiłam. Takie czasy były, że kupowaliśmy ćwiartkę świniaka i robiliśmy wyroby i kiełbaski i szyneczki wędziliśmy. dziś nie chciałoby się chyba robić z czystego lenistwa. Chcę Ci napisac, że nawet flaka mam w lodówce zasolonego, bo niedawno rybne kiełbaski robiliśmy. Całuski.
PolubieniePolubienie
Bardzo proszę o przepis na rybną kiełbaskę.Chętnie spróbuję.Pozdrawiam mail tamaraa@poczta.onet.euZgóry dziękuję
PolubieniePolubienie
To tak jak i mój mąż, też się narobił tych kiełbas .. Rodzice jego hodowali świniaki, a więc chcąc nie chcąc – musiał coś z tym mięsem zrobić.Loteczko, mam do Ciebie prośbę, może napisałabyś mi przepis na te rybne kiełbaski. Chętnie bym o nich napisała na swoim blogu – za Twoim przyzwoleniem – oczywiście ?Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie