Brzoskwinie pochodzą z Dalekiego Wschodu. Za ich ojczyznę uważa się przede wszystkim Chiny, a w dzikim stanie można je spotkać na południowych zboczach Himalajów (Mussuri). Tam uprawia się je w sadach od około 4 tysięcy lat. Ponadto dzikie brzoskwinie rosną też w perskiej prowincji Gilanie oraz w Kraju Zakaukaskim. Te dzikie drzewa dostarczają owoców drobnych jak orzechy włoskie, ale za to niezwykle aromatycznych.
Pierwsza wzmianka o brzoskwiniach w literaturze pochodzi ze średniowiecznej książki francuskiej, polecającej przepis na „świeży oddech”, a brzmi on tak: ugotuj brzoskwinię utartą z miodem, cukrem, winem i lukrecją. Na pewno pomoże !
Hodowlą brzoskwiń w Europie zajął się Rzym, w I wieku naszej ery, za cezarów. Stąd ten coraz większy, smaczniejszy owoc wędrował najpierw wokół wybrzeży Morza Śródziemnego, potem ku północy.
U nas pestki brzoskwiń znajdowano w wykopaliskach archeologicznych sprzed naszej ery. Chociaż do dziś w latach wielkich mrozów brzoskwinie wymarzają, ale owijane na zimę słomą, na stanowiskach południowych trwają, dając dobre plony. Drzewko brzoskwini należy często przycinać. Niestety, rzadko są tak wspaniałe, jak w krajach Południa, choćby w Bułgarii.
Importowane nigdy nie osiągają tak doskonałego smaku jak te, które w swojej ojczyźnie mają dość słońca do końca okresu dojrzewania. Wśród rozmaitych odmian brzoskwiń są okryte gęstym puszkiem i gładkie, o miąższu białym, żółtym lub czerwonym, odstające od pestki, przylegające itp. Dokonano nawet mutacji brzoskwiń, i otrzymano je o zupełnie gładkiej i cieniutkiej skórce, równie pięknych kolorach, a nawet ze strojniejszym rumieńcem, a nazwano je nektarynkami. Ich miąższ jest mniej płynny, soczysty niż dojrzałych brzoskwiń, ale równie smaczny.
Największym producentem brzoskwiń i nektaryn są Stany Zjednoczone, głównie Kalifornia. Ponieważ ten delikatny owoc nie jest najłatwiejszy do transportu, większa jego część jest przeznaczana na przetwory.
Wartości odżywcze
Brzoskwinie dojrzałe mają wielkie walory żywieniowe. Dostarczają tylko 40 kalorii w 100 gramach owocu, są łatwo strawne i łatwo przyswajalne, a przy tym zasadotwórcze (+5). Są dość bogate w witaminę A (500-760 j.m. w 100 g), zawierają też po trochu witaminy C, PP, B1, B2, mają spore ilości związków mineralnych – stosunkowo dużo żelaza (5 mg), magnezu (10 mg), wapnia (40 mg).
Jak większość owoców, mają właściwości lekko czyszczące i, jak wszystkie owoce i warzywa najwięcej witamin mają tuż pod skórką. Niektórzy dietetycy twierdzą, że cukier dojrzałych brzoskwiń wywołuje zwiększone wydzielanie gruczołów gastrycznych i ułatwia trawienie.
Jeśli ma się wrażliwy żołądek, lepiej ugotować kompot z brzoskwiń niedojrzałych. Na ogół poleca się także jadanie brzoskwiń przy kuracjach odtłuszczających, a także reumatykom i chorym na nerki, ze względu na zasadotwórczy odczyn tych owoców i ich własności moczopędne. Przejrzałe brzoskwinie, to jest z brunatnymi plamkami, tracą wiele ze swoich właściwości zdrowotnych. Zielone – mają właściwości drażniące i rozwalniające.
Kilka ciekawostek o niej
Słyszeliście już chyba, że najpiękniejszą cerą jest „cera brzoskwiniowa”, ale jak taką cerę osiągnąć ? W krajach Południa ślicznotki o pięknej cerze twierdzą, że zawdzięczają to brzoskwiniom. Nie tylko dlatego, że je jedzą, ale również robią sobie z nich maseczki. Brzoskwinię kraje się na cieniutkie płatki i okłada nimi umytą twarz, najlepiej umytą wodą deszczową lub destylowaną.
Migdałki wydobyte z pestek brzoskwiń były uważane w starożytności za antidotum alkoholowe, a także – roztarte – stosowano zewnętrznie jako środek przeciw migrenom i bólom newralgicznym. Robiono z nich okłady na czoło lub na kark. Obecnie nie poleca się jadania tych pestek, bo zawierają substancje toksyczne (m.in. kwas pruski).
W Chinach brzoskwinie otaczano czcią i traktowano jako relikwię. Rysunki tych owoców zdobiły ściany świątyń. Jednak samo drzewo nie cieszyło się dobrą sławą, bowiem uważano je za przeklęte przez bogów. Nikt nie miał odwagi go ściąć, spróchniałe ze starości drzewo palono, a proch wrzucano do morza.
A w Japonii pestkami brzoskwiń polerowano drewno.
Źródła:
* Wikipedia
* „Czy wiesz co jesz” – Irena Gumowska, 1985
Niechaj będzie owocowo, na całej linii -:)
https://www.youtube.com/watch?v=DVd9t8372cs&feature=related
Chcę wszystkich przeprosić za wczorajsze trudności przy dawaniu komentarzyków i wpisywaniu kodu. Onet coś tam kombinował, ale teraz wszystko jest już OK !
Bardzo lubię brzoskwinie (oj, nie tylko:))). Sam widok ich jest piękny, to wiadomo, że i człowiek musi po nich pięknieć. Buziaki
PolubieniePolubienie
Ale się najadłam na wsi brzoskwiń prosto z drzewek. A teraz zawekowane są kompotem na zimę. PO otwarciu znowu smak lata będzie.P.S. Powiedz mi jedno – żelatyna. Jak jest informacja np. żeby 3 łyżeczki żelatyny rozpuścić w niewielkiej ilości wody. To jaka to jest niewielka?? Po czym poznać, że żelatyna „namokła”?? Jak możesz posta o żelatynie napisać będę wdzięczna.
PolubieniePolubienie
W tym roku, ponoć brzoskwiń było zatrzęsienie wszędzie i każdy się ich objadł, że ma już ich dość – na razie …Jeżeli chodzi o żelatynę, to napiszę Ci w tym komentarzyku pokrótce.Warunkiem dobrego zastygania żelatyny, jest całkowite jej rozpuszczenie. Jeżeli używamy żelatyny nie do gotowania, należy ją rozprowadzić w niewielkiej ilości wody, tzn.,że np. na 3 łyżki żelatyny bierzemy 4 łyżki zimnej wody, a gdy napęcznieje dodajemy ją do gorącego soku, itp.NAMOKNIE – NAPĘCZNIEJE ? I tu mi zabiłaś ćwieka, bo nie wiem jak Ci napisać. Ale myślę, że namoknie, napęcznieje wtedy, jak wciągnie wodę, i spuchnie.Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Bardzo dziękuję za szczegóły. Mam parę przepisów z diety z żelatyną – głownie jakieś desery, ale nijak nie potrafiłam rozgryźć jak ją „przyrządzić” :)Serdecznie dzięki 🙂
PolubieniePolubienie
Lexi nie ma sprawy, jeśli mogę to pomogę, ale nie zawsze mogę, wszak niektórych rzeczy też nie wiem. Cieszę się jednak, iż mogłam pomóc …Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Miałam książkę Gumowskiej ktoś pożyczył na nigdy nie oddawaj niestety. Ale pamiętam jak zachwalała ten owoc. Teraz w handlu u nas jest ich w brud i naprawdę smaczne. A jak powinny smakować to dowiedziałam się jak jadłam je w Bułgarii lata świelne temu.Pozdrawiam JeGa serdecznie
PolubieniePolubienie
” Dobry zwyczaj, nie pożyczaj „. Ja też pożyczyłam kiedyś kilka książek i dlatego już ich nie mam. A teraz zapewne by mi się przydały ! Cóż mówi się trudno ! Brzoskwinie w Bułgarii jeść – toż to samo niebo, samo miodzio.Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Ja mam jedno małe drzewko brzoskwiniowe na działce, ale w tym roku nie było owoców:(sa juz wyniki sondy:)kullinaria:)
PolubieniePolubienie
Właśnie słyszałam, że w tym roku drzewka brzoskwiń nader obrodziły, tylko moje nie, i chyba ni będzie już rodzić. To nic, zmienię go na lepszy model … :)Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Wczoraj nie mogłam dostać się na Twój blog, bo miałaś dwa kody. Może usunęłabyś i ten, bo czasami muszę kilka razy wpisywać ten wrednie niewyraźny kod. On przecież nic nie daje, a utrudnia komentowanie. Brzoskwinki lubię ogromnie, pachną mi słońcem. Dziękuję za wiadomości i tych wspaniałych owocach. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Loteczko muszę koniecznie zgłosić się do Ciebie na GG i, porozmawiać z tobą o kilku sprawach (między innymi o spamach), może będziesz umiała mi doradzić co i jak …Wiem, że to cholerne kodowanie strasznie utrudnia blogowe życie, dlatego nie chcę go mieć, ale gorzej będzie ze spamami jak do mnie napłyną – nie wiem jeszcze jak, ale przeciwstawię się im z Twoją pomocą. Wszak Ty, jak zauważyłam, problemu z nimi nie masz …Moja droga – sama się przy okazji douczam o tym i owym (nie tylko o brzoskwiniach) -:)Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Zjadło mój wpis.Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
> Zjadło mój wpis.PozdrawiamRównież. 🙂 Kiedy wróci ta złota polska jesień ?
PolubieniePolubienie
A co, nie ma jeszcze jej ?Już teraz nie wetnie komentarzyka, mam taką nadzieję …Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
O jejku, bardzo mi przykro … Teraz zniosłam już te kody, bo się baaaardzo zdenerwowałam, gdy usłyszałam jakie problemy są z komentarzykami. Ale to nie moja wina, zaprawdę powiadam Ci …Dziękuję za wizytę i zapraszam.Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Dobrze, dobrze. 🙂 Nie trzeba tak przepraszać. 🙂 Miłego wieczoru.
PolubieniePolubienie
Nie trzeba przepraszać, to nie przepraszam :))Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Jagas dziękuję Ci za wizytę na moim blogu, i zapraszam jeszcze.Teraz to już na pewno Ci komentarzyków nie wetnie.Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Widzę, że Madame jest profesjonalistką w dziedzinie … 🙂 Można sporo dowiedzieć się i nauczyć. p.s. Lubię – brzoskwinie, morele, nektarynki i klementynki. 🙂
PolubieniePolubienie
Oj tam, zaraz profesjonalistka … 🙂 Kiedyś tam, do nauki nie za bardzo się przykładałam, to teraz na stare lata zaczynam łaknąc wiedzy, i wykazuję chęć poznania to tego, to tamtego i dzielić się tym wszystkim z Wami. Co zresztą sprawia mi wielką FRAJDĘ !!Ja też lubię te wszystkie owoce o, których wspomniałeś. Szkoda tylko, że brzoskwinie są tak nie trwałe …Madame musi powiedzieć, iż bardzo podoba się jej ta nazwa … Madame, dziękuję.Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Przez lata mieszkałem we Francji i dla mnie jest to normalne zwracanie się ; przez Mme lub do mężczyzn Mr. 🙂
PolubieniePolubienie
Nie wiem dlaczego, ale chciałabym mieszkać we Francji, umieć ten język, który bardzo mi się podobał i podoba. Dlatego też i ta Madame mi się chyba też podoba …Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Dziękuję za umieszczenie moich linków. 😉 Ja też link Madame umieściłem na swych dwócg blogach. A treść posta oczywiście przeczytam.
PolubieniePolubienie
Madame bardzo dziękuje również za umieszczenie mojego linka na swoich blogach i przez to cieszymy się, razem z blogiem mym … 🙂
PolubieniePolubienie
Dobrego dnia. Będę się muszał zmobilizować do czytania długich postów. 🙂 Kiedyś pisałem sam długie. Teraz ograniczam się czasami do bardzi krótkich.
PolubieniePolubienie
Wiem, że nie każdy lubi czytać takie tasiemcowe posty, ale mam dla Ciebie radę – podziel to na trzy raty :)Są długie – niestety – bo chcę jak najwięcej wszystkim przekazać.Mam nadzieję, że się nie zanudzisz przy tak długich postach …Pozdrawiam cieplutko i życzę miłej nocy.
PolubieniePolubienie
Spróbuję teraz, czy uda mi się taki wstępny koment zostawić … Bowiem rano wiele razy próbowałem i nic. Serwis OnetBlog kombinował coś z tymi kodami do wpisywania. Pozdrawiam. 🙂
PolubieniePolubienie
Hura ! Udało się ! Tak, tak, wiem już od kilku osób, że były jakieś tam problemy z tymi komentarzykami i kodami. Widocznie tak jak piszesz, Onet coś tam kombinował, ale na szczęście już wykombinował …A kody muszę mieć, bo zawsze tyle miałam spamów, że nic innego bym nie robiła – tylko spamy bym musiała usuwać.Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
> Hura ! Udało się ! Tak, tak, wiem już od kilku osób, że> były jakieś tam problemy z tymi komentarzykami i kodami.> Widocznie tak jak piszesz, Onet coś tam kombinował, ale na> szczęście już wykombinował …> A kody muszę mieć, bo zawsze tyle miałam spamów, że nic> innego bym nie robiła – tylko spamy bym musiała usuwać.> Pozdrawiam cieplutko.U mnie nie było w zasadzie tego problemu, choć były czasy, że miałem ponad … 300 komentarzy przy jednym poście. 🙂 p.s. Wczoraj u Madame pojawiały się aż 2 kody do wpisania i nic nie działało. Dobrze, że już wszędzie jest normalnie.
PolubieniePolubienie
A u mnie te 300 musiałbyś podzielić przez 10, tak średnio mam tych komentarzyków. Chyba, że ze spamami, to jeszcze raz tyle. Na razie jak widzę mam z nimi spokój, ale gdy przyjdą to będę miała znowu z nimi problem … Ale damy radę :)Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Miałam ich w tym roku bardzo pokaźny zbiór :)Pozdrawiam wieczorowo.
PolubieniePolubienie
Właśnie widziałam je u Ciebie na blogu, jak się nie mylę. Nie tyle, że dużo ich miałaś to jeszcze jakie były śliczne z wyglądu.Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Nie przepadam za smakiem brzoskwiń i nektarynek, a omszona skórka powoduje cierpnięcie skóry na plecach. Muszę rozejrzeć się za kremem brzoskwiniowym, bo szampon o zapachu brzoskwini już mam.Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Anno, a ja lubię zapach i smak brzoskwiń oraz nektarynek. A co do kremu, to też muszę sobie z nich kupić – może troszku urody mnie doda … :)Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Popatrz, a ja mam krem do twarzy na dzień, brzoskwiniowy właśnie… Teraz tylko czekać efektu ;-)Pozdrawiam serdecznie!
PolubieniePolubienie
Ja teraz kiedy sobie poczytałam to co napisałam, o dobroczynnym wpływie brzoskwini na cerę, też muszę dobie takowy krem kupić i go stosować. Chociaż nie powiem, lubię też jak brzoskwinie trafiają również do mego brzucha … 🙂 Sama ciekawa jestem, czy ten krem będzie miał taki wpływ na naszą cerę.Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Tadeusz Woźniak…. Stary bard, piękne piosenki.Marylko, lubie i brzoskwinie i nektarynki. Zasadziłam dwie brzoskwinie w ogrodzie, za parę lat liczę na owoce, ale nie wszystkie są dobre. Pozdrawiam serdecznie :))
PolubieniePolubienie
Ja mam brzoskwinię na działce, ale nic chyba z tego nie będzie, bo coś nie chce mi rosnąć. Mam ją już dwa lata, a ona nic – tylko sobie stoi. W tym roku jednak ją przycięłam, okryłam na zimę, i zobaczymy co to z niej będzie. Jeżeli się nie uda, będę musiała kupić następną i posadzić.Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie