W tradycyjnym świętowaniu Nowy Rok ma niewielkie znaczenie, jakby niedawno odkryto zwyczaj hucznych wtedy hulanek.
Ilustracja: „Jordan – to stary obrzęd święcenia wody, praktykowany w dzień
Trzech Króli w kościele wschodnim i greckokatolickim. Kapłan (pop) zanurzał
krzyż w przeręblu rzeki, strumienia, stawu czy jeziora, co wierni obserwowali
w skupieniu. [1]
Wkraczanie w nowy cykl roku budziło zapewne w ludziach niepokój, a i dzisiaj zastanawiamy się w starym roku, co też nowy rok nam da. I właśnie wtedy tak ważkie stawały się dobre życzenia, zaklinanie powodzenia, wróżby i przewidywania przyszłości. Jest to więc pora życzeń i zabaw w dzień poprzedzający święto.
Tę noworoczną wigilię w chrześcijańskim kalendarzu poświęcono św. Sylwestrowi, papieżowi z IV w., który wprawdzie nic nie miał wspólnego z hucznymi balami, lecz od niedawna mimo woli już po wsze czasy musi im patronować. [1]
Minęły już dni Wigilii, Bożego Narodzenia, które obchodzono z powagą, ciszej, rodzinnie. Minął żywiej dzień św. Szczepana, kiedy to – na pamiątkę kamienowania tego diakona – sypało się owsem na sumie, urządzając potężne kanonady. I oto nastawał Sylwester, z wiwatami, salwami czy trzaskaniem fornalskich batów. Na pomorskich wsiach znano zwyczaj „wytrzaskiwania starego roku”.
Powożący końmi „grali” szczególny koncert trzaskając z batów przed dworem właściciela folwarku, rządcy, a nawet proboszcza i co bogatszych wieśniaków we wsi. I mogłoby nam się wydawać, że ów hałas jest jakby echem współczesnych petard. Widać już wtedy ludzie odczuwali potrzebę zamknięcia starego i otwarcia nowego cyklu życia z wielkim hukiem.
Po wsiach pieczono „nowe latka”, od Wigilii po Trzech Króli (terminy wypiekania były rozmaite). Na Kurpiach pieczono od Trzech Króli, a były to obwarzanki z żytniej razowej mąki (mirtowe wianki, różne kwiatki, klucze, trupie główki, postacie dziewczyn i chłopców, okrągłe chlebki itd.).
A wszystko to służyło między innymi wróżbom: wkładano je pod talerz, a każdy z domowników wybierając talerz dla siebie, odkrywał swoje przeznaczenie. Okrągłe, pyszne chlebki – szczodraki, rozdawano przychodzącym w Nowy Rok grupom kilkuletnim chłopców.
Szczególny zwyczaj zachował się na wsiach rzeszowskich, od północy Nowego Roku, odwiedzały domostwa tzw. draby – przebierańcy owinięci słomianymi powrósłami,
z maskami na twarzach i w wysokich słomianych czapach na głowach. [1]
Sylwester pełen seansów wróżebnych z laniem wosku lub ołowiu, a czasem niebezpiecznego i odbywanego samotnie patrzenia w zwierciadło, w którym to powinien ukazać się przyszły luby na wieki, a tu do czarta ! – zobaczyła czarta, który najprawdopodobniej zwabiony tym, że takie patrzenie w lustro, praktykowane było w stroju Ewy.
I w miastach, i na wsi zażywano mnogich przyjemności, gdyż chłopaczek dopadał już starca: Nowy Rok przepędził precz stary. Śmiały się oczy i cieszyły uszy.
Zbliżała się miła pora życzeń i podarków.
Jak i dzisiaj, niegdyś słyszało się wszędzie „do siego roku”, a oprócz tego, gdy wreszcie nadszedł Nowy Rok, dawni Polacy witali się słowami ” Bóg cię stykaj” (spotykaj).
W ten dzień już od rana przypadano sobie do policzków i ramion z niezliczonymi, wyciskającymi łezki zdrowiami, pomyślnościami, szczęściami i różnymi żeby-nam-się. Z owsem w kieszeniach wędrowało się w Krakowskiem po sąsiadach na „podsypkę” (czego niektóre wsie nie zapominają i dzisiaj) i od drzwi sunęły słowa: [2]
Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok !
Aby was nie bolała głowa, ani bok,
Aby wam się rodziła i kopiła
Pszenica i jarzyca, żytko i wszytko,
Abyście mieli w każdym kątku po dzieciątku
W stodole, w oborze, na polu – daj Boże ! [2]
abo:
Żeby wam się rodziło
Żytko – jak korytko,
Pszenica – jak rękawica,
Owies – jak skopiec,
Len – jak pień ! [2]
I ja z tymi staropolskimi życzeniami, przypadam do Was
Do siego roku!
Źródło:
[1] … „Tak żyli ludzie w dawnej Polsce – tradycje świąt dorocznych” – tekst Anna Zadrożyńska, ilustracje Aleksander Karcz, Wydawnictwo Dolnośląskie
[2] … „Kalendarz polski” – Józef Szczypka, W-wa 1984
A ma być wesoło, więc niech żyje bal !!
MARYLA RODOWICZ – „Niech żyje bal !”
Zapisz
Witam w pierwszym dniu NOWEGO ROKU i życzę Ci droga JaGo wszystkiego najlepszego.
PolubieniePolubienie
Ja też Koniczynko życzę Ci, aby ten Nowy rok okazał się jeszcze lepszym od poprzedniego, oby słoneczko zawsze dla Ciebie świeciło.Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Jaguniu spełnienia najskrytszych marzeń… tych z głębi serca 😉 zołza63
PolubieniePolubienie
Zawsze życzymy sobie, aby ten Nowy rok okazał się lepszym od poprzedniego. Niechże się więc tak i stanie.Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Fajna notka wbijaj do mnie: http://tinyurl.com/2fnc2st
PolubieniePolubienie
Zanim do Cię „wbiję”, pożyczę Ci szczęśliwego Nowego Roku …Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2011 ROKU, MADAME ! 🙂 Przepraszam jednocześnie za opóźnienia w komentowaniu, spowodowane nadmiarem pracy.To może Madame jest … etnografem lub historykiem kultury, skoro takie analizy i ryciny ? 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję za życzenia noworoczne.A gdzież tam, jam prosty człowiek z gminu, i dopiero z chwilą gdy założyłam tego bloga, zaczęłam się żywo interesować naszą historią (nie tylko), i tak powstało moje zamiłowanie do niej. To co w księgach zostało dawniej zapisane, poznaję, i mniej lub więcej przekazuję na tym blogu.Przepraszać nie ma za co, bo i ja nie zawsze ten czas mam. Takie jest już to nasze życie.Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Czyli kiedyś bawili sie wspaniale . Tradycje też zachowali.A Maryla jest najlepsza na świecie….
PolubieniePolubienie
Może nie było i bogato, ale na pewno było „wspaniale” – wesoło.Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Dziękuję za życzenia noworoczne.Co do hałasu w Sylwestra gdzieś czytałam, że poszła plotka, że w 1000 roku ma być koniec świata. Ludzie wyszli z domów i ze strachem czekali na zagładę. Północ wybiła i nic. Radości nie było końca – ludzie ciesząc się hałasowali ile wlezie … i tak zostało po dziś dzień
PolubieniePolubienie
Ja też o tym czytałam, gdzieś w necie, Jak widać dla ludzi każdy powód jest dobry do zabawy, a tym bardziej mający nastąpić koniec świata.Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Każdy by się cieszył, że zapowiadanego końca świata nie ma.
PolubieniePolubienie
Jak tu się nie cieszyć, że zapowiadany koniec świata nie nastąpił. Ciekawi mnie teraz obecny koniec świata, który ma nastąpić (jak zapowiadają). A jak nie nastąpi, będziemy mieli kolejne święto, święto radości ..Jak myślisz, nastąpi ten koniec świata, bo mi się zdaje, że nie ?!Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Jako się rzekło, niech tak się stanie.Wszelkiej pomyślności, Jaguś, na nadchodzący rok!!!:)***
PolubieniePolubienie
Małgosiu za życzenia ślicznie dziękuję …Buźka.
PolubieniePolubienie
Szczesliwego Nowego roku dla Ciebie i najblizszych Jagódko.
PolubieniePolubienie
Dziękuję Basiu za życzenia, i do siego, niech zabawa przez cały następny, nowy roczek trwa.Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
A najdowcipniejsze z tego wszystkiego pewnie to, że ten cały Sylwester pewnie był przeciwnikiem takich rozwiązłych uciech i teraz się w grobie przewraca, ze go wrobili w takie praktyki….
PolubieniePolubienie
Popatrz jak to w tym życiu się plecie, iż papieża za patrona diabelskich zabaw obrali. Zapewne rok rocznie, on ci już się w grobie przewraca … :))Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Bardzo ciekawe rzeczy przytoczyłas, Marylko !! A za żyuczenia noworoczne pieknie dziękuję. Tobie i Twoim bliskim także życzę szczęśliwego Nowego Roku :)))
PolubieniePolubienie
Mam jeszcze Eu, ciekawe opowiastki w temacie karnawału, o czym nie omieszkam napisać w jednym ze swych artykułów.Dziękuję ślicznie za życzenia i do siego roku !Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Jak zwykle czytałam z ciekawością o obyczajach, których dzisiaj się prawie nie spotyka. Myślę, że kiedyś było ciekawiej i weselej.Do siego roku, JaGusiu!
PolubieniePolubienie
Mnie też żywo interesują takie starodawne historie. Bardzo lubię takie różne opowiastki z tamtych czasów, a czytając i poznając te czasy, cały czas mnie się wydaje, że ludzie wtedy żyli jakoś inaczej. Pomimo, iż nie było zapewne tak bogato jak dzisiaj, ale było weselej, ludzie potrafili się i zabawić, i ciężko pracować, i jeden drugiemu nie był „wilkiem” (tak mi się zdaje), jak to dzisiaj bywa. Jestem po prostu w tych czasach zakochana, i bywają takie chwile, że marzy mi się życie w tamtejszych czasach …Do siego roku – Aniu.
PolubieniePolubienie
W ostatniej „Angorze” widziałam ciekawy artykuł na podobny temat, ale jeszcze go nie przestudiowałam. Jeśli mi czas na to pozwoli, to jutro przeczytam.Buziaczki przednoworoczne.
PolubieniePolubienie
A jak Aniu przeczytasz sobie, to na pewno też i powiesz, że ciekawiej, bardziej oryginalnie i swojsko … było u mnie (tak sobie tylko zażartowałam). … :)))Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Dzisiaj właśnie naczytałam się takich ciekawostek, aż trudno uwierzyć, że takie potrawy szykowano. Jednak wszystko jest na podstawie Jędrzeja Kitowicza.Szampańskiego sylwestra i szczęścia w nowym roku.
PolubieniePolubienie
Nawet się to w głowie nie może nam zmieścić, gdy czytamy, np. J. Kitowicza, co też ci dawni Polacy jadali. Sam Kitowicz wspaniale wpisał się w nasze polskie dzieje, nic dodać – nic ująć jego opisom, które bardzo ciekawie przedstawia.I zapewne Aniu, miałaś ciekawą lekturę …Do siego roku …
PolubieniePolubienie
Witaj.I ja życzę pomyślnego Nowego Roku 🙂 obfitego w zdrówko, dobroć i miłość :)Cieplutko pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Morgano dziękuję ślicznie, i do siego roku, wesołej zabawy i szaleństw, na ten Nowy Rok.Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Lubię bardzo ten kawałek Maryli 🙂 JaGuś życzę Ci takiego sylwestrowego szaleństwa i prawdziwej szampańskiej zabawy!Pozdrawiam,Dagmara
PolubieniePolubienie
Dagmarko i ja życzę Ci tego samego, na ten Nowy rok !!Powiedziawszy tak szczerze, ja dawniej za Marylką R. zbytni nie przepadałam, a teraz coś mnie się odmieniło …:), i niektóre jej piosenki są dla mnie całkiem znośne, a już „Marusia …” – to normalnie przez całe dnie chodzi za mną.Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Ja też kiedyś za Marylą nie przepadałam, ale do niektórych przebojów chyba po prostu trzeba doróść. Jak się jest młodym to trzeba być na czasie z muzyką, a nie wracać do takiej historii ;)Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
A ja Ci Dagmarko powiem, że może, iż nie jestem najmłodsza (wiadomo) – to z muzyką wszelka, jestem za „pan-brat”. Lubię rap, pop, jak i muzykę poważną. A wszystko to zależy od nastroju jaki mam. A do piosenki „Marusia …”, to mam jakiś sentyment, chyba dlatego, że w tle gdzieś tam, przewijają się „Czterej pancerni i pies”. Sam film to oglądałam już chyba z milion dwieście razy. Mogli by nakręcić nowe odcinki tegoż filmu, bo ten to już się troszku przetarł … :))Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie