Dynia w Środkowej i Południowej Ameryce była uprawiana już 7 000 lat przed Chrystusem. W XVI wieku, dynia przywędrowała do Europy po raz pierwszy.
Napisałam już tyle o dyni tu: Rozdęta jak dynia i tu: Wartości zdrowotne i opdżywcze dyni. , że nie będę się powtarzała. Zapraszam natomiast do lektury. Jedno tylko jeszcze raz powiem, że pestki dyni są nie tylko bardzo smaczne, ale … są lekiem. O działaniu leczniczym pestek dyni mówiła już medycyna ludowa od niepamiętnych lat. I jeszcze jedno, dynia nie tuczy. Przeciętnie 100 g dyni dostarcza tylko 15 kalorii. Jedzmy więc jej jak najwięcej, czy to w postaci pestek, czy też „podanej do stołu” w potrawie. Dzisiaj proponuję Wam zrobić z niej zupę.
ZUPA Z DYNI
Składniki:
♦ gruby plaster dyni (ok. 40 dag) ♦ 2-3 ziemniaki ♦ cebula ♦ marchewka ♦ pietruszka ♦ pół średniego selera ♦ 2 kostki bulionu warzywnego ♦ 50 ml śmietany.
Dodatki : 1-2 ząbków czosnku, 2 łyżki wyłuskanych pestek dyni, 3 łyżki oliwy, łyżka koncentratu pomidorowego, tymianek, koperek, sól, pieprz.
Przygotowanie:
1. Dynię obrać, oczyścić z włóknistego miąższu, pokroić w kotkę. Ziemniaki obrać, pokroić w kostkę. Cebulę i czosnek obrać, posiekać. Marchew, pietruszkę i seler, pokroić w cienkie paski.
2. W rondlu rozgrzać oliwę. Zeszklić cebulę i czosnek. Dodać pokrojoną włoszczyznę, i mieszając, smażyć 2-3 minuty. Włożyć dynię i ziemniaki. Wlać 1,2 litra wrzątku. Dodać kostki bulionowe, doprawić tymiankiem i pieprzem.
3. Zupę wymieszać i zagotować. Następnie gotować na wolnym ogniu przez około 30 minut. Gdy ziemniaki i dynia są już miękkie, dodać koncentrat pomidorowy, rozdrobniony w niewielkiej ilości wrzątku. Połowę zupy odlać i zmiksować, a następnie ponownie dodać do garnka.
4. Zupę wymieszać ze śmietaną, podgrzać. Doprawić do smaku. Posypać uprażonymi na suchej patelni pestkami dyni, listkami tymianku i koperku.
Hello pani JaGa! Ja po raz pierwszy jadlam zupe z dyni „w cieplych krajach”, jak wyjechalam tu na stale, okolo 20 lat temu. W Polsce w tamtejszych czasach dynia nie byla za bardzo popularna. Z ciekawosci rzucilam okiem na przepis pani zupy dyniowej. O jejku! Wyglada swietnie, ale caaaaaaaaaaaaaaalkiem inaczej niz je sie u nas.Jesli jest pani JaGa zainteresowana, to moge wyslac przepis…………….jest calkiem inna, ale bardzo smaczna. No i bardzo szybka i latwa.Przesylam pozdrowionka!Igma
PolubieniePolubienie
Igmo, bardzo jestem ciekawa tego Twojego przepisu. I jeśli tylko zechcesz mi go przesłać na pocztę do mnie marylkadan@wp.plI jeszcze jedno, jeśli byś pozwoliła to z miłą chęcią bym o nim napisała na moim blogu, za Twoim pozwoleniem – oczywiście. No i fajnie by też było, gdybyś np. napisała gdzie ją po raz pierwszy jadła i jak popieściła Twoje kubki smakowe. Co o tym myślisz ??Igmo ja też jeszcze dynię robię tak bardziej na słodko z mlekiem i lanymi kluseczkami. A nauczyła mnie tego mama. Też o niej kiedyś napiszę …Serdecznie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Alez oczywiscie pani JaGa. Zaden problem. Zaraz pani napisze ten przepis.Nic nie jest secretem. I prosze bardzo wykorzystac go/ umiescic go na swoim blogu jesli ma pani zyczenie.Sle pozdrowionka.
PolubieniePolubienie
Igmo dziękuję Ci bardzo, bardzo serdecznie za ten przepis, i śliczne fotki, które równie do tej zupy dołączę w poście, który napiszę. Jadziu o reszcie już Ci nadałam na pocztę. Wielkie dzięki.Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Uwielbiam dynię, bardzo możliwe, że za jej kolor, ale nawet jak zamknę oczy, tez mi smakuje. Zupa musi być dobra, na jesieni z powrotem wrócę do tego tematu. Pozdrawiam wiosennie:)*
PolubieniePolubienie
Małgosiu a wiesz mam świetny przepis na dynię zaprawioną a la coś tam.Przepis jest już sprawdzony przez mnie i pisałam już o nim, jeśli zasmakujesz w takiej dyni na słodko, podaję Ci linka do niej:http://warzywniak-babuni.blog.onet.pl/Dynia-ala-cos-tam,2,ID404203413,nJeśli ja zrobisz, zapewne będziesz zadowolona, gwarantuję !Cieplutko pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
W dzieciństwie nie znosiłam tej zupy i tak mi juz zostało . Co innego kompot z korbola (pyrkowska nazwa dyni) ten uwielbiam…Pozdrawiam , juz z minimalnym użycie lewej ręki….
PolubieniePolubienie
Ja tam też nie za wszystkim przepadam, więc wybaczam Ci, że nie lubisz zupy z dyni.-:)) Fajna nazwa – zresztą. Ciekawa jestem jak Ty robisz ten kompot z „korbola” tego.Cieszę się moja droga, że już chociaż troszku przydatna jest ta lewa ręka.Wiosennie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Zupę z dyni jadają u mnie tylko na słodko z cynamonem… 🙂 Odcisk można usunąć płynem z apteki do kurzajek. Tak robiła moja mama. Ja nie miałam nic takiego na razie. Może jaskółcze ziele, które już z ziemi wylazło (żółta ciecz ze złamanego liścia) pomoże. Kurzajki z korzeniem likwiduje w kilka dni, gdy ten płyn do wypalania czasem dopiero po tygodniach skutkuje (jeśli w ogóle zadziała).
PolubieniePolubienie
Dziękuję Eremi za rady. E tam, ja już wszystkim (prawie) je napiętnowałam, a one ni chcą sobie iść. Musze jeszcze spróbować przykładać do nich czosnek rozmiażdżony, może pomoże.Zupa z dyni na słodko, też jest dla mnie pyszna !Wiosennie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Piękne ale pesymistyczne słowa JaGa. Nadziji brak na wiatr w żagle ,na martwym morzu. Chyba Ciebie to nie dotyczy ,mam taką nadzieję ,bo tu przepis podajesz który ma rację bytu dopiero w drugiej połowie roku, hehe. Ja pamiętam z mojeego domu rodzinnego dynię krojoną w kostkę, gotowaną aż się szklista zrobiła, a potem się ją zalewało marynatą słodko kwaśną z dodatkiem gożdzików i imbiru. Najlepiej to smakowało zimne, prosto z zimnej piwnicy(lodówek nie było jeszcze) Pozdrawiam-;)
PolubieniePolubienie
Uleczko z tą nadzieją to różnie u mnie bywa, chyba jakiś kryzys mnie ogarnia. Nie wiem tylko czy kryzys wieku czy związany z nadejściem wiosny. Ale niech no ino przyjdzie wiatr, to wnet go rozwieje …:))Wiem, że nie czas i pora (może) na zupę z dyni, ale tak mi się udumało (ja w zamrażalniku jeszcze ją mam), i napisałam. Co tam, będzie na potem jak znalazł.Wiosenne pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Witaj.Właśnie jestem głodna, z przyjemnością się poczęstuję- z serca dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Ależ proszę bardzo, częstuj się – starczy dla wszystkich -:)Wiosennie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Smakowity przepis na zupę z dyni. Moja babcia inna robiła i dlatego mi nie smakowała.Poczekam do lata aż się pojawi dynia i postaram się taka ugotować…miłego dnia
PolubieniePolubienie
Taką zupę z dyni możesz robić sobie na różne sposoby, i dosmaczać jak tylko zechcesz. Mi jeszcze smakuje zupa z dyni na słodko z zacierkami …Wiosennie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Ja osobiście z dyni lubię tylko pestki::)))Moja babcia pamiętam gotowała zupę dyniową na zacierkach…..Była nawet smaczna ,ale taka mamałyga hihihihiI smak mdły….Niby dobre to było ,ale ja jako dzieciak nie lubiłam…I nie lubię do tego jeszcze nie jadłam nigdy czarniny ::)) Bo tez nie lubię ::)))Jak widzę z czego ona powstaje to już mam kluchę w gardle::))) Miłego dnia życzę ::)))Danka-blondyna
PolubieniePolubienie
Bardzo dobrze i zdrowo zajadać sobie pestki, chociaż ja za nimi nie przepadam, wolę np.zupę z dyni. Zrobiłam także dynię a la pomarańcz, jest bardzo smaczna. W ogóle z dyni można robić różności, można ją jeść na różne sposoby, i niekoniecznie musi być mdła …Ja też nie jadłam nigdy czarniny i nie zjem, bo samo słowo, już mnie odpycha. Wiem jednak, że są ludzie, którzy wprost się nią zajadają.Wiosenne pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Przyznam, że nigdy nie jadłam zupy z dyni, choć wiele razy o niej słyszałam. Musi być bardzo smaczna. Czasami w jakimś markecie kupuję dynię konserwową, która jest wspaniałym dodatkiem do obiadu.Nie mam cierpliwości do łuskania dyni z pestek, a wyłuskanych nie kupuję, bo nie wiem, kto i jak ją łuskał.Serdeczności wiosenne.
PolubieniePolubienie
Aniu jak już kiedyś pisałam, dynia ma same plusy. Zupa z dyni jest równie pyszna, możesz ją zrobić i na słodko i na ostro. Moja mam za miskę tej zupy, to by „pół królestwa” swego oddała … :))A co do pestek z niej, to ja też nie mam cierpliwości wyłuskiwać ich, no chyba, że zakupię gotowe …Wiosennie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
W takim razie muszę namówić męża, aby posadził kilka pestek. Kiedyś je sadziliśmy, ale tylko dla pestek, zaś miąższ dawaliśmy bratowej męża. Dynia potrzebuje dużo miejsca na działce, myślę, że tyle znajdziemy.Buziaczki.
PolubieniePolubienie
Niestety Aniu, ale masz rację z tym sporym miejscem na dynię. Ja w tym roku, też chce ją zasadzić, a ponieważ nie będę za wiele innych warzywek uprawiać), więc chyba całą działkę w dynie obsadzę …:))Wiosennie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Nie wiem czy kiedykolwiek jadłam, ale na pewno nie gotowałam… Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Zołzo droga, zupa z dyni jest bardzo dobra, a możesz ją zrobić na różne sposoby, i na słodko i na ostro. Radzę więc kiedyś spróbować.Wiosennie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Lubię… tylko skąd o tej porze dynie podprowadzić? Mrożonej nie mogę nigdzie znaleźć… a lubię dynię bardzo. I taką zupkę chętnie bym zrobiła.
PolubieniePolubienie
Margarytko akurat u mnie w zamrażalniku, dwie porcje dyni, na zupę sobie stoją, więc mogę się z Tobą podzielić …:))Wiosennie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Bardzo ciekawy ten przepis, wypada poczekać do lata aby kupić dynię. A piosenka naprawdę piękna, jak zresztą zdecydowana większość Budki….Pozdrawiam serdecznie :))
PolubieniePolubienie
No tak Eu, jak się nie ma w zapasie (mrożonej, na zimę zrobionej), to nie pozostaje nic innego jak poczekać do nowych zbiorów. Ja tam jeszcze w zamrażalniku, na dwie zupy jej mam.Budki Suflera większość piosenek mi się podoba, zresztą tak bardzo mi przypominają lata młodości mej.Wiosennie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie