Czereśnie świeże, podane na deser to prawdziwie letni przysmak. Ich miąższ jest słodki i sprężysty. Owoce te pochodzą z Grecji i są owocami sezonowymi, nie nadają się do mrożenia.
Dobrze sprawdzają się w deserach, kompotach i konfiturach. Zawsze kupujemy owoce błyszczące, nieuszkodzone, jędrne, koniecznie z ogonkami. Łatwo się psują, dlatego warto je zjadać w dniu zakupu.
I tak też było wczoraj u mnie, zjadłam prawie całe kilo na raz, myślałam, że pęknę! Ale ja tak uwielbiam je! Niby na czereśnie i truskawki jest teraz sezon ale u mnie są drogie, bo kilo jednych i drugich wycenione jest na 9 zł. Jednak nie mogłam sobie ich odmówić, gdy ze sklepowej półki spoglądały na mnie tak zachęcająco 🙂
Pijąc sok z czereśni lub jedząc czereśnie!
Naukowcy z University of Rochester w Nowym Yorku stwierdzili, iż owoce te są bogatym źródłem melatoniny, hormonu, który reguluje pracę naszego zegara biologicznego i umożliwia zasypianie.
Składniki:
- 75 dag ciemnych czereśni
- 2 łyżki cukru łyżka masła
- goździk
- łyżka mąki kukurydzianej lub ziemniaczanej
- 4 kulki lodów śmietankowych lub waniliowych
- polewa czekoladowa
Przygotowanie:
1.Czereśnie dokładnie umyj, osącz, wydryluj.
2.Na patelni zrumień łyżkę cukru. Dodaj masło i pozostały cukier. Chwilę wszystko razem przesmaż, wsyp czereśnie, dodaj rozgnieciony goździk. Podduś, aż wypłynie z nich sok, a potem odparuje gdzieś połowa.
3.Mąkę rozprowadź w małej ilości wody zimnej i wlej do czereśni, gotuj, aż sos zgęstnieje. Owoce z sosem przestudź.
4.Porcje czereśni rozłóż na talerzyki deserowe albo do małych miseczek. Na każdej porcji czereśni połóż kulkę lodów, polej ją płynną czekoladą.
Naleśniki z kisielem śliwkowym
Wcześniej napisałam Wam jak zrobić domowym sposobem , domowy kisiel. A dzisiaj tak jakby, będzie dalszy ciąg „z kisielem” zajęć. Obecnie mamy czas, w którym możemy pozwolić sobie, na wszelkiego rodzaju owocowe szaleństwa. Oczywiście nie tak do końca wszystkie, bo truskawki, czereśnie czy wiśnie, już się skończyły. Ale, […]
Zapisz
Dodam, że dziś w Lidlu widziałam czereśnie po 14,50 za kilogram, a syn czereśnie do zupy kupił gdzieś na trasie przy drodze po 10 zł za kilogram. Na dodatek były jędrne i bez robali.
Owoce sezonowe są stanowczo za drogie.
PolubieniePolubienie
No to u Ciebie Aniu, jeszcze lepsza cena tych czereśni! Niby ciepło jest i deszcze padają, nie wiem skąd oni wzięli te ceny!
PolubieniePolubienie
Też bardzo lubię czereśnie, ale nie mam zaufania do tego, co siedzi w ich wnętrzu.
Dziś z samego rana wydrylowałam prawie kilogram czereśni i ugotowałam zupę owocową, za którą mąż przepada. zjadł nie tylko na obiad, ale też przed chwilą na kolację.
Ta polewa do lodów musi smakować wyśmienicie, ale wiesz, że to nie dla mnie.
Serdeczności.
PolubieniePolubienie
Oj tam Aniu, ja też wiem, że coś tam w nich siedzi przysłowie mówi: „Nie ten robak, co my go jemy, ale ten, co nas będzie jadł” – gorszy jednak jest ten drugi.
Ciężkie jest życie gdy niemożna sobie na wszystko pozwolić…
Całuski.
PolubieniePolubienie
Ja też przepadam za czereśniami.:) W tym roku robiłam dżem z ciemnych czereśni. W ubiegłym z białych. Teraz porównam, który lepszy. Tylko brudzą i ciężko domyć ręce…:) A ja nie toleruję rękawiczek. Może spróbuję mrozić? Tylko chyba drylowane.
Pozdrawiam cieplutko:)
PolubieniePolubienie
Grażynko takie dżemy muszą być smakowite, już ślinka mi na nie leci…
Ja też jakoś nic w rękawiczkach nie potrafię robić, nie ma to jak samymi rączkami.
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Klik dobry:)
Ja nie przepadam za czereśniami. Czasem dwie – trzy zjem, ale nigdy jeszcze sama sobie czereśni nie kupiłam. Przepis wykorzystam jednak dla letnich gości.
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Witam.
Ja znowu nie przepadam za wiśniami, chociaż kompot z nich nawet lubię. Letni goście na pewno będą Ci wdzięczni 🙂
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Uwielbiam czereśnie, a niestety w tym roku jakoś mniej jest tych pysznych owoców…
Pozdrawiam serdecznie..:-)
PolubieniePolubienie
ciekawa jestem czy jest ktoś kto nielubi czereśni…
PolubieniePolubienie
A ja tak uwielbiam czereśnie 🙂
PolubieniePolubienie
Szkoda, że one są tylko w sezonie, prawda?
Pozdrowionka.
PolubieniePolubienie
Ja czereśnie jem bez dodatków i wcale Ci się nie dziwię,bo bardzo je lubię i jak mogę to jem jem i jem, aż nie pęknę :-)))
Pozdrawiam weekendowo !
PolubieniePolubienie
Jak widzę i słyszę to nie tylko ja jedna do tych czereśni jestem 🙂 🙂
Pozdrowionka.
PolubieniePolubienie
Pychota!
Sama radość i szczęście.
Dziękuję i pozdrawiam JaGo.
🙂
PolubieniePolubienie
O tak Stokrotko, przyznaję, to sama rozkosz 🙂
Pozdrowionka.
PolubieniePolubienie
Co roku odchorwuję czereśnie, które jem bez umiaru….nie potrafię się opanować!! Twój sposób nie dość że z pewnością smaczny to może uratuje mi życie!!! Dzięki!
PolubieniePolubienie
Ja może nie odchorowuję tak czereśni jak Ty Joanno ale też uwielbiam je! Myślisz, że w ten sposób będziesz ich mniej jadła?
Pozdrowionka.
PolubieniePolubienie
Pychota ! Nie zgadzam się tylko z opinią, że nie nadają się do mrożenia- ja je mrożę i zastępuję nimi lód w letnich chłodzących drinkach (np. z różowego wina i wody gazowanej) czy domowych lemoniadach.
PolubieniePolubienie
~mp nigdy czereśni nie mroziłam. A czy te czereśnie mrożone nadają się też i o ciasta, tak jak np. śliwki?
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie