Surfinia została słusznie nazwana, królową balkonów. Nazwa surfinia obejmuje całą grupę odmian petunii kaskadowych o kwiatach różnej wielkości i barwy. Surfinie powstały w wyniku krzyżowania dzikich form petunii japońskich i brazylijskich i są efektem pracy hodowców tych właśnie krajów.
Rośliny rozmnaża się za pomocą zielonych sadzonek pędowych.
Możemy zakupić teraz mnóstwo odmian, a także nowych grup petunii kaskadowych. Oprócz najstarszej grupy petunii kaskadowych – Surfinii, liczącej już kilkadziesiąt odmian w uprawie są jeszcze i inne odmiany, np:
Grupa Cascada – o zwartym pokroju.
Grupa Fortunia – o dużych kwiatach i gęstym ulistnieniu.
Grupa Conchita – o małych kwiatach, obficie kwitnąca przez całe lato.
Grupa Suprise – o kwiatach średniej wielkości i małych liściach.
Grupa Vitrotunia – polskiej hodowli.
Dużym powodzeniem cieszą się też petunie o drobnych kwiatach z grup:
Million, Bels, Celebration, Superbells i Sweet Pleasure.
Największą grupę stanowią odmiany w odcieniach fioletu i różu, są też kwitnące na czerwono, pomarańczowo i żółto.
Z tej fioletowej surfinii, niezbyt byłam zadowolona (słabo kwitła), chyba za mało o nią dbałam.
Za to ta fioletowa z białym obrzeżem, była cudna…
Uprawa…
Surfinie wymagają gleby żyznej. Najodpowiedniejsza dla nich jest ziemia próchniczna o odczynie kwaśnym. Surfinia lubi „kąpać” się w słońcu i najlepiej jak balkony są od strony południowej, zaś od strony północnej – nigdy!!
A ta surfinia jest tegoroczna, mam ich w tym roku dużo o różnych barwach i kształtach. Muszę im zrobić sesję zdjęciową i pokażę moje „ślicznotki”. Dzisiaj u nas jest piękna pogoda i sesja zdjęciowa będzie udana, więc idę na ogródek wciągnąć nosem zapach kwiatów i popieścić oczy ich kolorami. Nie martwcie się jednak, dla Was też troszku zostawię i nie wciągnę ich tak wszystkich nosem 🙂
Jeżeli chodzi o jej podlewanie należy ją podlewać raz dziennie, a w upalne dni nawet dwa razy dziennie. Nigdy nie należy dopuścić do jej przesuszenia. Ale surfinia nie lubi też nadmiaru wody, więc róbmy to z głową. Staraj się podlewać ziemię a nie kwiaty i liście. Jeśli nie będziemy przestrzegać tych podstawowych zasad, zacznie nam ona brązowieć.
Dlatego też jeśli opady są obfite (tak jak ostatnio), chowam po prostu roślinę w suche miejsce, a gdy słoneczko świeci to wystawiam ją.
Bardzo ważną rzeczą jest również jej nawożenie, najlepiej nawozem specjalnie do surfinii przeznaczonym. No i jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, codziennie usuwajmy przekwitłe kwiaty wraz z zawiązką nasiona, wtedy roślina nie traci niepotrzebnie energii na budowę nasion.
No właśnie. Uwielbiam surfinie, ale mój balkon jest północno-zachodni. Mam na nim dużo iglaków i roślin wijących się jak bluszcz. A także begonie bulwiaste, które w cieniu pięknie kwitną.
Serdeczności JaGo:-)
PolubieniePolubienie
Kwiatki mają to do siebie, że nie z każdej strony horyzontu lubią rosnąć, też mają swoje miejsca i jeśli o tym nie wiemy, to później się dziwimy, czemu to one nam nie chcą rosnąć!?
A u sąsiadki, która ma okna np, po drugiej stronie są takie śliczne.
W tym roku też zakupiłam sobie begonie… 🙂
Pozdrowionka.
PolubieniePolubienie
Heeej 🙂 Czytam Twojego bloga od dluzszego już czasu, jednak dopiero teraz zaczynam się udzielac w komentarzach 🙂 Wybacz, ale wczesniej nie mialem zbyt na to czasu, wystarczalo mi go jedynie na czytanie wpisow, no i to tylko tych nowszych 🙂 Wlasnie zabieram się do czytania wszystkich archiwalnych rzeczy jakie wrzucales pod tym adresem 🙂
PolubieniePolubienie
Witaj Kasiu.
Dziękuję ślicznie za komentarzyk, który bardzo mnie ucieszył i zapraszam do dalszej lektury 🙂
Pozdrowionka.
PolubieniePolubienie
Ma surfinia jedną wadę, nie znosi deszczu. Stula wtedy swoje płatki i brzydko wygląda. Kupuję zatem pelargonie. Są teraz też odmiany zwisające i w całej gamie kolorów.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
PolubieniePolubienie
To prawda Joasiu, surfinia jakoś niezaprzyjaźnienia jest z deszczem, dlatego moje wszystkie rosną sobie pod dachem.
Pierwszy raz wywiedziałam się o tyvh pelargoniach wiszących od Ciebie i muszę je mieć! 🙂
Pozdrowionka.
PolubieniePolubienie
Nie mam surfinii, ale potwierdzam, to naprawdę piękne i dekoracyjne kwiaty. No właśnie, dlaczego ich nie mam ???
Pozdrawiam Marylko serdecznie :))
PolubieniePolubienie
Ni właśnie Aniu, dlaczego Ty nie masz surfinii! 🙂
Pozdrowionka.
PolubieniePolubienie
Surfinia jest piekna, jest jej wiele odmian,
a te pachnące to cudo 🙂
Widać ,że u Ciebie pięknie rosną….
PolubieniePolubienie
Krysiu, bo jak napisałam w poście, surfinie u mnie mają cieplarniane (prawie) warunki i dlatego są tak piękne.
Szczególnie wieczorem na ogródku ich zapach odurza mnie 🙂
Pozdrowionka.
PolubieniePolubienie
Niedawno oglądałam jakiś program o petuniach. Na wiosnę kupiliśmy sześciopak czerwonych petunii, ale wsadziliśmy je do gruntu, zamiast do dużej donicy i wszystkie bardzo zmarniały.
Mogłabym je posadzić w korytkach na balkonie, ale najprawdopodobniej wydziobałyby je gołębie, od których nie możemy się opędzić.
Kiedyś u pewnych ludzi widziałam kilka korytek z petuniami na balkonie i byłam zachwycona. To naprawdę bardzo ozdobne kwiaty.
Serdecznie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
No właśnie Aniu, petunie, surfinie nie przepadają za deszczem, a zmoczone nim, przestają być piękne.
Gołębie wydziobały by kwiatki??, to naprawdę masz problem z tymi gołębiami…
Surfinie pięknie wyglądają na balkonach, można się nimi zachwycać.
Pozdrowionka.
PolubieniePolubienie