Powiedzmy, że ten tydzień był i jeszcze jest – tygodniem pod znakiem naleśnika. Dzisiaj moi drodzy proponuję zrobienie naleśników iście po angielsku, a będą one z porami i serem grojer. A jak je zrobić, proszę bardzo – już piszę.
ANGIELSKIE Z PORAMI
Ciasto: po pół szklanki mąki pszennej i gryczanej, jajko, szklanka mleka, szklanka wody, sól, pieprz, olej lub margaryna do smażenia.
Farsz; 2 duże pory (tylko biała część), 10 dag szynki, 2 łyżki margaryny, pół szklanki śmietanki, sok z cytryny, sól, mielony pieprz, starta gałka muszkatołowa, 10 dag startego sera grojer, 2 łyżki margaryny.
Przygotowanie:
1. Do przesianej mąki wbić jajko, wymieszać, wlać wodę i mleko, dodać sól i szczyptę pieprzu, wyrobić ciasto, zostawić na 1 – 1,5 godz. pod przykryciem. Smażyć cienkie naleśniki, przedtem dokładnie mieszając ciasto. I jak już pisałam wcześniej (TU), jeśli będzie zbyt gęste dolać płynu dla rozrzedzenia go.
2. Starannie umyte pory pokroić na cienkie półplasterki. W rondlu stopić margarynę, wrzucić pokrojone pory, chwilę smażyć, mieszając, dodać sól, pieprz, gałkę i sok z cytryny. Wymieszać i dusić kilkanaście minut, pod koniec duszenia wlać śmietankę, odparować. Zdjąć z ognia, wymieszać z pokrojoną w cienkie plasterki szynką.
3. Każdy naleśnik posmarować warstwą porów, posypać startym serem, zwinąć w rulonik. Żaroodporny półmisek grubo wysmarować margaryną, ciasno ułożyć naleśniki, posypać pozostałym serem i wiórkami margaryny, wstawić do piekarnika, zapiec.
4 porcje po: 488 kcal, 21,4 g białka, 32,1 g tłuszczu, 84 mg cholesterolu, 2,8 błonnika.
Źródło:
„Naleśniki, pierogi, krokiety” – Hanna Szymanderska, W-wa, 2003
Uwaga ! Właśnie w jednym z komentarzyków, Uleczka przypomniała mi, jak można zrobić mąkę gryczaną samemu. Wystarczy kaszę gryczaną zmielić w młynku od kawy, i już mamy mąkę.
https://www.youtube.com/watch?v=7L76zKJlFSk&feature=related
ZAPROPONUJĘ jeszcze, mojego jednego ulubionego ( z wielu, zresztą) artystę, proszę państwa, oto śpiewa …
PHIL COLLINS – „All of my life’.
Nie wiem jak mąka gryczana, ale kasza gryczana jest bardzo zdrowa i smaczna.Ja polecam naleśniki z nadzieniem z kaszy gryczanej z grzybami, lub gołąbki z kapusty włoskiej nadziewane kaszą gryczaną z sosem grzybowym. Po prostu pycha.Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Koniczynko mąkę gryczaną, możemy łatwo sami wyprodukować w swym domu – mieląc kaszę gryczaną w młynku, np. od kawy. Przypomniała mi o tym Uleczka w jednym ze swoich komentarzyków. Ja też często jadam kaszę gryczaną, i też robię z nimi gołąbki, o których kiedyś napiszę w jednej z moich notek. Bardzo lubię też i kaszę gryczaną – toż to samo zdrowie. Dzięki Ci za przypomnienie o tych gołąbkach.Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Uwielbiam naleśniki, w takiej wersji jeszcze ich nie jadłam :)Zapraszam do serwisu https://www.kurjerzy.pl/
PolubieniePolubienie
Dziekuję za podanie namiarów na serwis kurierski, kiedyś może się przyda. Na razie jako kurier służy mi mąż … :))Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Wiesz co Jago, moge nie wiem jak byc najedzona ale jak czytam Twoje posty robie sie głodna…..slina mi cieknie, Ty tak to pieknie opisujesz ze propocje na nalesniki tylko a ja juz głoda i to jest własnie majstersztyk.Gratuluje
PolubieniePolubienie
Basiu dziękuję za pochwałę. Widzisz jaka we mnie tkwi siła przekonywania, że aż sama dię dziwię skąd to we mnie się bierze … :))Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Witaj JaGa. Bardzo mi smakuja naleśniki z pieczarkami, i tak pomyślałam,że równie smaczne byłyby z porami.,Ja je sobie zrobię jak będę miała por z rosołu, drobniutko do pokroje i usmażę na maśle. Naleśnik nie musi byc z mąka gryczana. Podobno można zmielić kaszę gryczaną w młynku do mielenia kawy. Mój naleśnik podsmażę potem zawinięty w rulonik na maśle Te z pieczarkami tez tak robię.
PolubieniePolubienie
Na pewno te naleśniki z podejściem rosołowym, będą równie smaczne. Uleczko jak dobrze, że mi przypomniałaś o zmieleniu kaszy gryczanej w młynku do kawy – zaraz dopiszę – dzięki.Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Będziemy eksperymentować, bo moje Księżniczki przyjeżdżają, ale ta mała z porami chyba nie zje naleśnika. Nam na pewno będą smakować. Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Na pewno „małej”, owe naleśniki nie będą smakować, a wszelkie eksperymenta w kuchni, są wskazane.Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
;-))) Dzisiaj jestem najedzona, bo po obiadku ;-))) Naleśniki mogłyby być na kolację, ale bez porów. Pozdrawiam niedzielnie.
PolubieniePolubienie
I bardzo dobrze, że po obiadku, bo chyba mnie nie można czytać na głodniaka … :)) A jeżeli chodzi o pory, to nie każdy je lubi – więc wybaczam Ci ich brak w naleśnikach :)Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Ślinianki na wysokich obrotach !!!!! Pychota, chociaż jeszcze nie teraz dla mnie, ale zapisałam. A Collinsa także lubię….Pozdrawiam cieplutko, Marylko kochana, Ty bidoku jak tułacz przez ten remont długaśny, ale za to potem sama ogromna radość :))))))))))
PolubieniePolubienie
Oj tak Brzózko, tułam się jak ten bezdomny.:) Najpierw byłam tydzień u córki (na wycieczce była), potem przyszłam do mamy. Koniec remontu – ciekawa jestem czy dożyję, bo końca jak na razie nie widać … :))Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Lubie słucha Collinsa, a także jeść naleśniki…ciekawe jak smakują, bo ich wygląd…ślinka leci. Na pewno spróbuję je zrobić…Ściskam cieplutko
PolubieniePolubienie
Witaj Małgosiu, bardzo się cieszę, że Ci ślinka na te naleśniki leci.:)) I na pewno prędzej czy później je zrobisz.Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Pierwsze słyszę, że jest coś takiego jak kasza gryczana;) Nigdy w życiu nie zjadłabym naleśnika z porami- fuj! Już wolałabym samego, o ile by mi było wolno jeść naleśniki.Życzę spokojnej nocy.
PolubieniePolubienie
Aniu, bo to nie kasza gryczana,ale mąka jest. Chyba cosik źle przeczytałaś …Wiem, wiem nie cierpisz zielonego, cebuli – więc te naleśniki odpadają niestety.Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
JaGuś, dobrze przeczytałam, ale źle napisałam, bo często jem kaszę gryczaną, a o takiej mące nie miałam pojęcia, więc napisałam z rozpędu.Życzę miłej nocy.
PolubieniePolubienie
Tak też sobie Aniu pomyślałam, ale nic się nie stało, gorzej by było, gdybyś zamiast mąki do tych naleśników użyła właśnie kaszy gryczanej.:) Chociaż nie wiadomo jakby to smakowało ???Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Jak to pięknie wygląda . Wspaniale . Mysle ,że w smaku równie dobre…No i ta melodia…
PolubieniePolubienie
Andante ja potrafię sobie wyobrazić smak tychże naleśników z porami i serem, i powiadam Ci, że na pewno są smaczne. A Collinsa – uwielbiam.Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie