Pewnego razu byłam u mojej koleżanki, na „babskim posiedzeniu”. Poczęstowała mnie pyszną sałatką z ogórków. Poprosiłam więc ją, o przepis na nią. W tym roku ją zrobiłam, i przepis przekazuję Wam.
SAŁATKA SZWEDZKA wg. DOROTKI
Składniki:
- 4 kg ogórków,
- 2 łyżki soli,
- 5 łyżek (może być więcej lub mniej) cukru,
- 1 szklanka octu (ponieważ mój mąż nie przepada za octem, daję tego octu o ok. 1/4 mniej, czyli niecałą szklankę).
- 1 szklanka oleju,
- 2 łyżeczki mielonego pieprzu,
- pęczek natki pietruszki,
- pęczek zielonego koperku.
Przygotowanie:
górki kroimy ze skórką do miski w plasterki. Pietruszkę i koperek drobno siekamy, dodajemy do ogórków z resztą pozostałych składników. Mieszamy wszystko razem i pozostawiamy na 2,5 godziny, od czasu do czasu mieszając.
Po upływie danego czasu ogórkową sałatkę, wkładamy do słoików, dolewamy płynu, który powstał. Dobrze jest jak ogórki są w miarę przykryte. Słoiki zakręcamy i wkładamy do garnka z wodą. Gotujemy do 10 minut.
DZISIAJ, PAN CHICHOTEK MNIE ODWIEDZIŁ.
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu, w celu wiadomym. Kobieta krzyczy przerażona:
– Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo boję się !
Na to morderca:
– No, a co ja mam powiedzieć, będę wracał sam …
W środku oceanu spotykają się trzy rekiny.
Pierwszy rekin mówi:
– psiakrew, zeżarłem jednego Francuza. Był taki wyperfumowany, że eppp … do tej pory czkam wodą kolońską.
Drugi rekin mówi:
– to nic, ja zeżarłem jakiegoś Rosjanina, chyba to jaki generał był. Do tej pory w brzuchu mi jakieś żelastwo dzyń, dzyń … brzęczy, i ryby się płoszą.
A trzeci rekin na to:
– to jest wszystko nic, koledzy ! Ja zeżarłem tydzień temu jakiegoś polskiego posła. Taki miał pusty łeb, że się zanurzyć do tej pory się nie mogę.
Zapisz
JaGo, jeśli masz ochotę poznać mój sposób na sałatkę szwedzką to zapraszam, już jest :-)http://margarytka.blogspot.com/2011/08/z-serii-cos-na-zime-saatka-szwedzka.html
PolubieniePolubienie
Oczywięcie Margarytki, że mam ochotę, już lecę !!Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
Sałatka będzie palce lizać, już jutro biorę się do roboty, zwłaszcza, że na mojej diecie akurat to mi wolno. Jak będziesz miała ochotę to zajrzyj na mojego bloga z przepisami (zwłaszcza niskokalorycznymi!) http://www.dietetyczne-przepisy.blogspot.com
PolubieniePolubienie
A wiesz Milko, przydała by mi się taka dieta …Ale co ja zrobię jak ja lubię zjeść …:)) Oczywiście, chętnie cię odwiedzę.Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
dziękuję za porcję uzdrawiającego uśmiechu. Dowcipy przednie. Sałatkę taką…to znaczy podobną robimy ale nie dajemy tyle cukru. Dwa dni temu robiliśmy lazanię…paluszki lizać. Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubienie
Loteczko, jak wiesz każdy takie sałatki robi po swojemu, w zależności jaka bardziej mu smakuje. Jeden doda więcej cukru, drugi więcej octu, a trzeci więcej wody. I każdy odnajdzie w niej swój smak.Kurcze, aż wstyd mi się przyznać, że lazanii jeszcze w życiu nie jadłam – czas to nadrobić …:))Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
Z taka ilością pieprzu to raczej nie szwedzka… 🙂 Ale jak mi się uda kupić jeszcze ogórki, to zrobię, bo lubimy tego typu sałatki. Ja robiłam ostatnio meksykańską. Podobna w przepisie, tylko chili zamiast pieprzu, a zamiast kopru czosnek. Wszystkim strasznie smakowała ta sałatka na zlocie podana do strogonowa z kluskami śląskimi…. 🙂
PolubieniePolubienie
Oj Eremi, błagam Cię przestań już mi mówić co tam na tym zlocie było jedzone, bo nie będę mogła spać po nocach, a będę widziała tylko co straciłam …:))A wiesz, ja pieprzu też tyle nie dałam. Jednakże napisałam zgodnie z zaleceniem koleżanki mej. Przecież sama wiesz, że wiele przepisów można zrobić po swojemu, tego dodać więcej, tego mniej. A wszystko zależy od własnego smaka …Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
JaGa Ty wredoto!! 🙂 A miałam tylko buraczki i paprykę robić w tym roku, a przez Ciebie zakupiłam 10 kg ogórków i narobiłam się jak głupia! ;)a tak na poważnie, to super przepis, teraz czekam aż choć trochę się przegryzą coby spróbować, ja dałam ciut więcej cukru, bo jak jedzenie lubię pikantne, to przetwory lubię typowo słodko-kwaśne :)aa i tak bez sensu przypomniało mi się jak pierwszy raz w życiu robiłam pikle i pomyliłam proporcje cukru i octu, jaka masakra mi wyszła!! normalnie nie dało się przełknąć, kwas nad kwasy!! ale mój mąż odkrył je jako zakąskę i tym sposobem 15 słoiczków przez 2 lata zostało skonsumowane 😉
PolubieniePolubienie
30-ileś ja dopiero zacznę być wredotą, wszak sezon na przetwory – jeszcze trwa…:)) Dopiero to całe „szaleństwo” się zaczyna, i rękawy trza nam zakasać, i za pracę nam się wziąć ! Jednakże nie ma tego złego, co by potem nie wyszło na dobre. Zimą będzie jak znalazł, prawda. Jeszcze mam zamiar o przetworach troszku popisać, a co !?Nie martw się moja droga, nie tylko tobie zdarzają się wpadki podczas gotowania. Ale tylko ten się nie myli, co nic nie robi, taka jest prawda. Całe szczęście tego przetworu było, że nie znalazł się potem w koszu, tylko posłużył jako zakąseczka, i nawet na stole mu wolno było stać …:))Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
Ja zrobiłam tez podobną z ogórka sałatke tylko na 4 kg,malutkich obranych ogóreczków ,daję pół kg,cebulki ,25 dkg,marchewki.cukier,oliwka,sól,ocet,przyprawy,wszystko na 2 godzinki zostawiam i potem w słoiki…Tez smaczna::)))A z humorku uśmiałam się świetne!!!Pozdrawiam blondyna
PolubieniePolubienie
Blondyno, bo wszystko co w sobie ogórka ma, swym smakiem zniewala nas. Szkoda tylko, że sezon na nie tak krótko trwa ….Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
Powiem tak bardzo lubię do Ciebie zaglądać ale takie rzeczy jakie nam serwujesz…. na blogu to aż skręca w żołądku 🙂 coś niesamowitego człowiek najchętniej by usiadł i delektował się smakiem tych wszystkich specjałów. Miłego weekendu życzę również dużo zdrowia i słoneczka, pozdrawiam
PolubieniePolubienie
I bardzo dobrze mój drogi, zapraszam do wirtualnego kosztowania, smakowania, i napełniania brzucha …:))Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
Uwielbiam jeść sałatkę szwedzką z ogórków …kupowaną w sklepie. A nie mówiłam, że ze mnie niesamowity leń?Życzę spokojnej nocy.
PolubieniePolubienie
Aniu, jak się tak głębiej zastanowiłam, to wcale z Ciebie nie jest taki leniuszek jak piszesz …:))Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
Może masz rację, to nie tyle lenistwo, co mnóstwo gotowych produktów w sklepach, przy których nie trzeba się napracować.Już Ci nieraz pisałam, ze kiedyś na przetwory poświęcałam bardzo dużo czasu, ale teraz mi przeszło.Buziaczki deszczowe.
PolubieniePolubienie
Aniu, bo człowiek leniwy to w ogóle by nic nie robił, a my po prostu jesteśmy wygodne. Po co się męczyć, gdy w sklepach jest tyle różnych produktów, do wyboru, do koloru …Chociaż rację sama mi przyznasz, że co swoje, to swoje ! Po co w tych sklepach jest tyle wszystkiego !! …:))Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
Witam serdecznie….:) poczułam się swojsko super żarciki i pyszne jedzonko…tylko przez szybkę…. więc nie pozostaje nic innego jak zabrać się za pracę. Pozdrawiam Jola
PolubieniePolubienie
No tak Jolu, bo jeszcze chwila i po ogórkach będzie …Tych gruntowych, tych do słoi.Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
Nie ma lepszego zapachu od kiszonych ogórków i lepszego smaku od sałatek z nich. Pozdrawiam …
PolubieniePolubienie
Żebyś Andante wiedziała …Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
Dziękuję Ci serdecznie za ten przepis. Wypróbuję go jeszcze dzisiaj. Właśnie jestem w trakcie robienia przetworów.
PolubieniePolubienie
Ależ DoDo, proszę bardzo ! Ja też nie tak dawno je robiłam, i może jeszcze zrobię ..Serdeczności zostawiam
PolubieniePolubienie
Przez to dziwne onetowe szaleństwo nie dość, że nie mogłam dziś dodać postu (co jednak mi się w końcu udało, bo się uparłam) to jeszcze próbuję usilnie dodawać komentarze i też nie mogę;<Że też wcześniej nie dałaś tego przepisu 😛 Ja miałam taki kawał działki ogórków i już nie wiedziałam co z nimi robić ;P Zapasów mam na sto lat z różnych przepisów, ale ten chętnie bym wypróbowała ;)) Dlatego zapisuję i liczę, że w przyszłym roku mi się uda go wykorzystać!Pozdrawiam:))
PolubieniePolubienie
Dagmarko, a ja zanim wczoraj dałam odpowiedzi na te trzy komentarzyki (poprzednie), walczyłam chyba półtorej godziny z nimi, A to mi wyświetliło, że jest jakiś błąd, a to że takiego bloga nie ma, a to nie mogłam się nań zalogować. Myślałam, że mnie krew zaleje !!!A dlatego piszę o niej tak późno, bo dopiero w tym roku teraz je zrobiłam, i to nie ze swoich ogórków (jakoś mi nie obrodziły), ale z kupionych. Faktycznie, może troszku późno, ale na następny rok będzie jak znalazł …:)Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
Noo i dzisiaj widzę, że wcale tu nie jest lepiej ;< NIech oni coś z tym zrobią;/Powiem Ci, że u mnie na tyle ogórków co w tym roku było posadzone to też ich jakoś wiele nie wyrosło. To chyba przez te deszcze i zimno ;<Pozdrowienia!
PolubieniePolubienie
Na razie, w nocy, pisze się nawet względnie. Nie trzeba nawet długo czekać na ukazanie się, i bloga i komentarzyka – później zapewne będzie już gorzej.Raz, że w tym roku mamy chłodne lato, a drugi raz, to to, że ja późno w tym roku je zasadziłam, dlatego teraz muszę je kupować.Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
A miałam jeszcze zapytać. W przepisie jest olej a nie ma octu? Nigdy nie spotkałam sałatki szwedzkiej z olejem i bez octu. Nawet te kupne zawsze były raczej kwaśne niż tłuste. Hmm… no to mam zagwozdkę.
PolubieniePolubienie
Margarytko, no nie, chyba palnę sobie w łeb !!! Ostatnio, coś za dużo popełniam błędów, jestem jakaś rozkojarzona. Muszę iść chyba do lekarza, albo zrobić sobie urlop na blogu. Oczywiści, że ocet koniecznie musi być, jak: 2×2=4 …:)Przepraszam, już poprawiłam. Czas naprawdę na urlop, może dojdę do siebie …:))Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
Uwielbiam sałatkę szwedzką, ale robię ją inaczej… kiedyś dostałam przepis, który przerabiałyśmy z mamą przez lata, bo ciągle coś było nie tak – sałatka była dobra, ale to nie o to chodziło i w końcu doszłyśmy do tego, co smakuje nam najbardziej :-)))
PolubieniePolubienie
No tak Margarytko, zawsze metodą próg i błędów, można osiągnąć najlepszy efekt. A czy masz tę sałatkę szwedzką, zamieszczoną na swoim blogu, to sobie podejrzę ?! ..:))Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie
Nie przetwarzam ogórków na zimę, ale na wszelki wypadek zapisałam przepis. A kawały przednie, he, he, he !!! Serdecznie pozdrawiam, Marylko :))
PolubieniePolubienie
Euredyko, zapisać na wszelki wypadek – nigdy nie zaszkodzi …:))Serdeczności zostawiam.
PolubieniePolubienie